Nie martw się, rolników jest coraz mniej, a nawet spośród gospodarstw, które zostają, coraz mniej produkuje na 100% możliwości na sprzedaż. Bo się zwyczajnie nie opłaca.
Jak chleb dojdzie do 5 zł, a szynka do 100zł/kg, to wściekły tłum wyjdzie z miast szabrować i linczować wsie i rolników... Tylko że zastaną tam pustkę, bo wszyscy już dawno zostawią nieopłacalną produkcję tego podstawowego towaru, jakim jest żywność.

Te dopłaty to ratunek, bo dzięki nim rzesze co głupszych nie umiejących liczyć rolników zostają na wsi i dalej sieją, zbierają, hodują... Bo inaczej żyć nie chcą - ale nie zdają sobie sprawy, że wychodzą na tym praktycznie na zero. Gdyby nie dopłaty dawno by pobankrutowali i nie było by nawet tych paru świniaków i kilkunastu worków nędznego zboża dostarczanych rocznie na rynek przez takich chłopów (dosłownie: chłopów) gospodarujących na paru hektarach bez świadomości współczesnych mechanizmów gospodarczych.