Forum Polityka, aktualnościŚwiat

Rosja kończy wojnę w Gruzji

Rosja kończy wojnę w Gruzji

Money.pl / 2008-08-12 11:15
Komentarze do wiadomości: Rosja kończy wojnę w Gruzji.
Wyświetlaj:
andowc / 83.30.62.* / 2008-08-13 10:29
Nie tak szybko.
Szybko wchodzi, wolno wychodzi (jak "stosunki" międzynarodowe).
GIMLI / 212.76.37.* / 2008-08-12 22:49
analogia,powtórka z historii, to wszystko już było żal mi tylko niedouczonych pseudopolaków (chociaż NAWET PSEUDOpolak to zbyt wielkie dla nich słowo) którzy wbrew zdrowemu rozsądkowi zdobywają się na krytykę Gruzji przypomnijcie sobie matoły kto tłumił powstanie kościuszkowskie, listopadowe, styczniowe, (choć nie wiem czy wy wogóle wiecie o czym pisze) kto napadł na Polskę w 1919-1920r., kto wbił Polsce nóż w plecy 17.09.1939r., kto sprowokował powstanie warszawskie?? kto w latach 1945-1990 upadlał Polskę czyniąc z niej państwo wasalne no kto????? kto miał złowrogi wpływ na dzieje narodu i państwa polskiego przez ostatnie 300 lat naszej historii??? matoły czekam na waszą odpowiedz?

a jak już sobie odpowiecie przestaniecie być matołami i może przez chwile będziecie Polakami
el muerto / 79.184.12.* / 2008-08-16 13:55
racja, i szykuje się to samo
absurd / 83.143.213.* / 2008-08-12 23:40
taak polak musi nienawidzieć

ma silniejszych sasiadów, którzy bez wachania wykozystuywali, i wykozystuja wady polaków

polak ma przyjaciół daleko za oceanem i za górami (siedmioma)

blisko wyhodował sobie wrogów, z wielkim samozaparciem i na własnej krwawicy

bo jakze mógłbym powiedziec że na własnej nieodpowiedzialnosci

juz by mnie "hura patrioci" zywcem ukamienowali

wszyscy winni, wszyscy , jedynie polaki to niewinne ofiary win wszystkich (sasiadów w szczególnosci)

byłem niedawno na ukrainie , tej zachodniej, lwóe i okolice

tam nikogo tak nielubią jak polaków, takie uczucia do was maja nie tylko zwykli ukraińcy, ale tez tzw elita, szczególnie owa "elita" ma paięc historyczna i nie moze polakom zapomniec polonizacji i wywłaszczeń w okresie międzywojennym, odniosłem wrażenie ze ruskikich w porównaniu z polakami tam wrecz lubia

lubia was za to na wschodniej ukrainie i w kijowie, czyli tam gdzie wpływy polskie nie siegały i nienawiśc nie zdazyła sie urodzic

zresztą podobnie jest we wschodniej polsce, nie lubicie tam ukraińców

tak sobie mysle , ze taki konflikt daleko, pomiedzy gruzja i osetią, z rosją i usa oraz ue w tle, jest w jakis sposób dobry dla psychik wielu polandów

moga swoja nienawiśc , swoje fobie, i leki, kierowac troche dalej niz na najblizszych sasiadów

niemcy i francuzi do dzisiaj nie przepadaja za soba, ale potrafia współpracowac

czy polacy potrafią to robic ze swoimi sasiadami ? a sasiedzi polaków z polakami?
Aru / 82.177.55.* / 2008-08-13 09:40
Witam,
Też byłem we Lwowie i nie spotkałem się z objawami żadnej nienawiści. W sumie ciekawe masz poglądy ale żeby ustalić stanowiska odpowiedz na jedno proste pytanie: podaj daty rozpoczęcia i zakończenia II Wojny Światowej w Europie. Twoja odpowiedź może wiele wyjaśnić.
Pozdrawiam, Aru.
absurd / 83.143.213.* / 2008-08-13 18:59
spotykałem się we lwowie z polakami, całkiem miłe spotkania, sentymentalne

spotykałem się z ukraińcami, byli mili, ale z dystansem, jak dowiedzieli się że nie jestem polakiem (tak mnie przedstawił ukraiński znajomu - dla mojego bezpieczeństwa jak powiedział) , stali się inni , i wylali swoje zale historyczne do polaków, nie pomijając walki o lwów i zgniecenia przez polaków powstania ukraińskiego, akurat o tym powstaniu niewiele wiedziałem wolałem milczec, potem o przymusowej polonizacji terenów ukraińskich , tez o tym nie wiedziałem, znałem historie jedynie w wydaniu polskich historyków , więc nie komentowałem, nie krytykowałem, po prostu wysłuchałem

w tzw tereni, spotkałem się z większa niechecia do polaków , szczególnie ludzi starszych, zresztą podobnie jest po polskiej stronie tylko wektor przeciwny,

jezeli chodzi Aru o daty , wybuchu II wojny światowej to proponuje , aby sobie zajrzał do jakiejs encyklopedi, lub przypomniał sobie wiadomości z historii, zakładam że miał ten temat, jak chodził do szkoły

nie napisałem o tym co widział Aru w zachodniej ukrainie, ale co ja widziałem, nie tylko we lwowie ale i w tzw terenie, zreszta we wschodniej równiez byłem, ku mojemu zalowi byłem bardzo krotko na krymie(za krotko, tam mi sie najbardziej podobało - tatarzy sa baardzo goscinni), troche szkoda, i chyba juz na krymie nie bede, ale jak to mówią w polandii, "wszystko mozliwe"
Aru / 82.177.55.* / 2008-08-14 10:01
Dlaczego unikasz odpowiedzi na proste pytanie? Odsyłasz mnie do encyklopedii. Ja tę datę znam. Ciekawiło mnie Twoje stanowisko w tej kwestii. Bo w końcu chyba encyklopedie rosyjskie trochę się różnią, przynajmniej w tej kwestii, od europejskich, nieprawdaż?
A jeżeli chodzi o kwestie polonizacji ziem ukraińskich - no cóż, obiektywnie rzecz biorąc moja wiedza nie jest zbyt wielka w tej kwestii to i zabierać głosu nie zamierzam. Chociaż przyznaję, chętnie bym się spotkał i posłuchał strony ukraińskiej. Natomiast o rusyfikacji ziem polskich, ukraińskich, państw bałtyckich jakoś więcej do mnie dotarło. Również ze strony rosyjskich pisarzy - polecam Archipelag Gułag - swoją drogą uważam, że powinna być to lektura obowiązkowa dla wszystkich ludzi.
Pozdrawiam, Aru.
absurd / 83.143.213.* / 2008-08-15 01:20
no prosze, skoro znasz date wybuchu II wojny to po co pytasz, chcesz jakiegos uzasadnienia do swoich aluzji ?

niestety nie znam na tyle dobrze rosyjski abym czytał rosyjskie encyklopedie, ale znam wprawdzie gorzej niz polski ale zawsze,

szkoda ze rozwaliłem ci, insynuacje, domyslam się że chciałes innym zasugerowac że jestem , rusek , juz to świadczy o twojej stronniczości i wybiórczym traktowniu problemu, kali się kłania, miał bardzo praktyczny punkt widzenia (kali ten sienkiewiczowski)

ja w przeciwieństwie do ciebie zainteresowałem sie historia ukrainy widziana z tamtej strony, materiały znalazłem w polsce, sa opracowane przez polaków, duzo przetłumaczonych prac z rosyjskiego i ukraińskiego, ciekawe(wiele z tych prac "przygotowało dla mnie" wielu moich polskich przyjaciół, prosiłem ich o to, dzięki nim wiem wiecej o waszej historii, niż przeciętny obcokrajowiec), warto abyscie polaki troche sie zapoznali, obalia to sporo waszych mitów o was, zreszta i wice wersa warto aby ukraińcy poznali polski punkt widzenia, obu stronom taki zimny prysznic , wyszedł by na dobre, niestety, podczas mojego pobytu na ukrainie , wiedziałem niewiele, i nie angazowałem sie, zresztą dzis chyba tez nie angazowałbym się w dyskusje, moje wizytowanie ukrainy, miało byc wypoczynkiem a nie szukaniem sobie wrogów,

archipelag gułag czytałem( przeczytałem),
Aru / 78.131.148.* / 2008-08-15 13:22
Jezu, jakie aluzje, jakie insynuacje, jaka stronniczość? Zadałem proste pytanie i już. Czy ja coś sugerowałem?

A jeżeli chodzi o genezę pytania to wzięło się chociażby z tego, że z okazji obchodów 50lecia zakończenia II wojny światowej w Moskwie, było napisane na transparentach 22.06.41-09.05.1945. No i jak zgaduję (mogę się mylić), że tak naprawdę bardzo niewielu Rosjan wie, że ZSRR był sprzymierzeńcem III Rzeszy do właśnie 22.06.41. Dopiero po tej dacie sprzymierzeńcy stali się wrogami. Ciekawe jak oficjalna historia rosyjska tłumaczy poczynania ZSRR między wrześniem 39tego a 22.06.41. Tego nie wiem a jestem ciekawy. No i dlatego to pytanie zadałem chcąc sprowokować dyskusję.
A jeżeli chodzi o domysły to ja teraz mogę zgadywać, że nie chciałeś na moje pytanie odpowiedzieć bo być może jesteś świadomy tej niechlubnej historii ZSRR. Jeżeli tak faktycznie jest to chociaż chwała ci za to, że to wiesz.
Jednakże to, że nie będzie się o tym dyskutować nie zmienia samego faktu, czyż nie?
Dlatego jestem otwarty na wszelkie informacje o tzw. polonizacji Ukrainy i pewnie Litwy. Chciałbym poznać stanowiska drugiej strony i w wolnych chwilach będę szperał aby takie informacje wyciągnąć.

A wracając jeszcze do obchodów rocznicy w Moskwie, wasz prezydent Putin wymienił zasługi Armii Czerwonej, Amerykańskiej, Angielskiej antyfaszystów francuskich i niemieckich w pokonaniu III Rzeszy. Taka była kolejność!!! Panu Putinowi zapomniało się o czwartej armii sprzymierzonych, największej organizacji podziemnej, narodzie, który walczył od samego początku do samego końca wojny. Czy Polacy nie otrzymali wtedy policzka?

No i takie właśnie są stosunki Polski i Rosji. Raz jedni przyłożą raz drudzy oddadzą. Czyż nie?

Pozdrawiam, Aru.
absurd / 83.143.213.* / 2008-08-17 20:26
mam troszkę czasu, przegladam (moje) dyskusje z ostatnich 2 tygodni


Jezu, jakie aluzje, jakie insynuacje, jaka
stronniczość? Zadałem proste pytanie i już.
Czy ja coś sugerowałem?


A wracając jeszcze do obchodów rocznicy w
Moskwie, wasz prezydent Putin wymienił
zasługi

co to jest jak nie insynuacja?

powinienem się przyzwyczaic, to takie polandyjskie,

"wasz prezydent" czyli kogo?

putin nie jest prezydentem mego kraju, z tego co wiem był prezydentem rosji,

nieinsynuujacy niczego rozmówco .. nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło .. dzięki tobie , dowiedziałem sie ze rosjanie uznają inne datowanie II wojny swiatowej, niz reszta świata, zawsze czegos się uczymy, w przeciwieństwie do ciebie , nie jestem znawcą uroczystosci rocznicowych w rosji

nic wiem, nie, o polonizacji na litwie, może i była? musisz sam, się dowiadywac, zapewne antypolskie fobie, obecne na litwie nie wzieły się z niczego, niekoniecznie musza to byc polonizacje, ale nie znam tematu

niestety, wracam do swego kraju (australia), z radoscia wracam, kiedys byłem ciekawy polandii, rzeczywistośc polandyjska, była inna od moich oczeliwań (czyli tego co przekazał mi o was mój dziadek), teraz tozumiem to tak ze po prostu upiekszał, wyolbrzymiał zalety umniejszał wady, i zapewne taka polska jest w jego wspomnieniach, niestety, nie miał juz okazji odwiedzic (swojej) polski, wiek, wczesniej się bał, system komunistyczny,

a ja się cieszę ze wracam do siebie, chociaz lubie wielu polaków,
Aru. / 78.131.148.* / 2008-08-19 00:01
No faktycznie z tym "waszym prezydentem" to przesadziłem, mój błąd i przepraszam. Zupełnie nie skojarzyłem miejsca skąd pochodzisz i mieszkasz. Ale nie było tam żadnej insynuacji. Przynajmniej nie miałem takiego zamiaru.
Teraz kiedy wiem gdzie się urodziłeś a przynajmniej wychowałeś zaczynam rozumieć dlaczego gloryfikujesz Rosję. Po prostu nigdy nie miałeś z nimi tak na prawdę nic wspólnego, a może inaczej, nigdy nie byłeś pod ich butem.
Wracając do kwestii, że Polak musi nienawidzieć. To chyba nie jest tak. Czy Polacy nienawidzą Rosjan? Nie sądzę. Polacy (i chyba nie tylko) nie akceptują polityki zagranicznej Rosji, czyli jej rządu. I chciałbym kiedyś podyskutować w temacie czy Rosjanie zadają sobie w ogóle pytanie dlaczego polityka Rosji spotyka się z taką krytyką Polski, Bałtów i Ukrainy. I czy w ogóle to ich obchodzi?
Bo w sumie Polska jakoś uregulowała sobie stosunki z Niemcami. Przez wiele lat export Niemiec do Polski był sporo wyższy niż do Rosji (nie znam danych z ostatniego roku). Również export Polski do Niemiec był na pierwszym miejscu polskiego exportu. No i dało się znormalizować współpracę. Czyli można, prawda.
A dlaczego tego się nie da zrobić z Rosją? Wydaje mi się, że unormowanie stosunków z Rosją jest tyko możliwe jeżeli Rosja uzna, że to jej na rękę. Dlatego Putin nigdy nie odpowiedział na oficjalne zaproszenia Kwaśniewskiego - był w Polsce tylko z okazji 50 rocznicy wyzwolenia Obozu Oświęcimskiego. Mimo, iż nie było to zgodne z ceremoniałem dyplomatycznym (po wielokrotnym odrzuceniu propozycji przyjazdu do Polski prezydenta Rosji), Kwaśniewski mimo wszystko pojechał do Moskwy na obchody 50 lecia zakończenia II wojny światowej. No i efektem tego było totalne 'olanie' prezydenta Polski (dodam, prezydenta który wywodził się z ekipy komunistycznej). Dlatego wspomniałem o tych armiach. Sądzę, że gdyby tam prezydenta Polski nie było być może informacja o polskiej armii była by zaakcentowana z infem, że polskiego prezydenta akurat nie ma na trybunach. Skoro jednak przyjechał to kazano mu stać w ostatnim rzędzie razem z kelnerami, no i o polskiej armii już nie wspomniano. Ale najistotniejsze to, że Rosja dalej nie uważa nas jak partnerów godnych uwagi i jakiejkolwiek dyskusji (zresztą nie tylko Polaków). Takie małe narody wydaje się według Rosji, że mogą tylko Rosji służyć ale nigdy nie decydować
o własnym losie. Takie mam wrażenie obserwując fakty sceny politycznej.
A znawcą uroczystości rocznicowych w Rosji nie jestem, akurat tą opisaną śledziłem bo była dyskusja polityczna w Polsce czy w ogóle prezydent Polski powinien tam jechać. Ja byłem za tym aby jechał.
I jeszcze jedno, pisząc że na zachodniej Ukrainie Rosjan wręcz lubią to chyba się mylisz. Ja tylko i wyłącznie spotkałem się z zupełnie odmienną opinią. Oni się wręcz boją Rosji i uważają ją za największe zagrożenie dla wolnej Ukrainy.
Pozdrawiam.
absurd / 83.143.213.* / 2008-08-20 01:23
dzięki za wypowiedź

moja odpowiedź też bedzie jedną z ostatnich

niedługo wrzesień, i mój wyjazd

zdaję sobie sprawę ze moge byc widziany jako , stronnik rosji, ze względu na teksty , jakie piszę

nie jestem stronnikiem rosji, ani usa, ani gruzji

jestem stronnikiem was, polaków

a pisze tak jak pisze z konieczności, dla przeciwwagi, hura wojowników, i dla elementarnego poczucia prawdziwości w przekazywaniu danych, czy informacji

moze moje wychowanie, jest przyczyna że nie jestem tak podatny na propagande, jak wielu wypowiadających się na czatach

staram wypowiadac się łagodnie i w miare uprzejmie, aby za bardzo nie urażac uczuc polaków, chociaz cxzasami z premedytacja to czynie, nie za brutalnie, ale zawsze

mozna mieć rózne zdania , na ten sam temat, ale naginanie sie do propagandyzmu, mnie mierzi

nie rozumiem jak mozna użalac się nad biednymi gruzinami, nie widzac biednych osetyjczyków,

argumentem potepiającym osetyjczyków jest to ze pomagali bolszewikom .. a komu mieli pomagac? przeciw znienawidzonym gruzinom, z historią gruzji zapoznałem się troche dawniej,

w przewidywaniu konfliktu w tamtym rejonie własnie, zresztą nie tylko z historią gruzji, ale i innych nacji kaukaskich

gruzini sami prosili o carska opieke, mało kiedy dobrze walczyli, nie wykazywali sie zbytnia odwaga, natomiast byli okrutni dla mniejszości, w stosunku do których byli silniejsi, i to jest historia nie tylko XX wieku ale duuuzo wcześniejsza
nie mogąc dac sobie rady z silniejszymi, islamskimi nacjami, kiedy groziło im unicestwienie, zrobili to samo co osetyńczycy pożniej, oddali sie pod kuratele cara rosji

mozna byc po jednej albo drugiej stronie, ale przeinaczanie informacji, wybiurcze ich traktowanie, mnie razi,

moje teksty były , jakie były z konieczności, dla przeciwwagi,

ich celem było zwrócenie uwagi na inny punkt widzenia, wcale nie radykalny,

czym rózni się cierpienie , osetynczyka od cierpienia gruzina? dlaczego odmawia się osetyńczykom tego co podobno jest prawem człowieka, i na co dano przyzwolenie albańczykom w serbii

to retoryczne pytania, tak naprawde większośc z dyskutujących ma gdzies, zwykłych mieszkańców kaukazu, zyjących w zaklętym kregu wzajemnych nienawiści

większośc "bawi" się w tzw geopolityke , i ta geopolityka usprawiedliwia swój punkt widzenia

w moich strona nie za bardzo lubi sie usa, chociaz sa to strony kultury anglosaskiej, podobnie u was, nie lubicie rosjan, czy jak powiedziałes, państwa rosyjskiego, chociaz jestescie słowianami

ale , pomimo tych 'Niechęci" wzajemnych, wspólpracujemy z usa, na całym swiecie, krytykując ich gdzie tylko można, bo usa to nie niewiniątko,

to bardzo brutalny gracz, nie przebierający w srodkach, i czesto łamiacy prawa człowieka, czyli to czego oficjalnie broni

ale jak powiedziałem, w politycze prawa człowieka to nie wartośc, albo raczej to specyficzna wartośc, to narzedzie

dzięki za dyskusje

pozdrowienia
absurd / 83.143.213.* / 2008-08-12 15:21
"Pierwsze co mnie nieco zdziwiło, to sposób w jaki Prezydent Gruzji Saakaszwili zabrał się do podporządkowywania sobie separatystów. Mianowicie wjechał do Osetii i zaczął ostrzeliwać stolicę tej republiki w wyniku czego na starcie zginęło 400 cywili i 15 żołnierzy sił pokojowych."
"Zastanawiać się nad tym wszystkim zacząłem dopiero po obejrzeniu wywiadu, którego udzielił Prezydent Gruzji w CNN, z samego rana po wjeździe Rosjan. Za nic nie przekonał mnie, że Gruzja została padła ofiarą, a wypowiedzi typu: "kochamy Amerykę, kochamy wolność", "to już nie jest kwestia Gruzji, to jest kwestia Ameryki", "zawsze myślałem, że Ameryka wspiera małe kraje walczące o wolność" jeszcze bardziej wydały mi się podejrzane. Oczywiście nie było dla mnie tajemnicą, że USA wspiera Gruzję, zresztą wielu oskarża Saakaszwilego o to że wybory, w których został wybrany były sfałszowane z pomocą Ameryki. Gruzińscy oficerowie jeżdżą na szkolenia w USA, na miejscu jest około setki wysłanników USA, którzy szkolą armię. A co najciekawsze, Gruzja jest drugim państwem na świecie wydającym najwięcej na zbrojenia, zaraz po totalitarnej Korei Północnej, imponujące 16% PKB. Cyniczną przy jego wywiadzie jest determinacja z jaką ostrzeliwał Cchinwali i walczył z separatystami a potem z Rosjanami na terenie Osetii."
"nie będę zwalał całej winy na Gruzję i oczyszczał Rosjan, oni na pewno dolali sporo oliwy do ognia, który podgrzał konflikt między Gruzinami i Osetyjczykami. Przykładem może być choćby, nadawanie rosyjskiego obywatelstwa bardzo lekką ręką, mieszkańcom Osetii Południowej. "
"Inną dużo smutniejszą stroną medalu jest to, że w momencie wybuchu wojny do Rosji uciekło 30 tys. ludzi z Osetii. To prawdziwa katastrofa humanitarna. Cała Osetia liczy 70 tys. Skoro to Rosja zaatakowała niepodległe państwo to dlaczego ludzie zamiast uciekać w głąb Gruzji, uciekli do Rosji? Odpowiedź jest pewnie prosta: musieli bardzo bać się tego co może przynieść gruzińskie podporządkowywanie. Pamiętają dobrze poprzednią wojnę: tysiące ofiar i ogromne zniszczenia wiosek i Cchinwali z 1991 roku. Tamta wojna skończyła się dzięki Rosjanom, którzy zmusili Gruzję do zawieszenia broni i rozpoczęcia rozmów. Oby i tym razem obie strony usiadły za stołem do wspólnych rozmów."
to sa fragmenty z blogu, http://inforosja.blogspot.com/

czy gruzja która zaatakowała pierwsza .. działała we własnym interesie?

sądzac po skutkach .. to wybrała najgorzej jak mogła

a może ? to nie w interesie gruzji, był ten najazd na osetie?

może to swietlane rady doradców z usa i innych krajów ?

prezydent gruzji też mało gruziński , chociaz gruzin z pochodzenia, bardziej identyfikuje sie
jednak z interesem zachodu, niz gruzinów

to troche przykre byc pionkiem, w rozgrywkach pomiedzy hegemonami
:-P / 89.78.36.* / 2008-08-12 22:57
ty naprawdę jesteś absurd
Bobaba / 89.25.142.* / 2008-08-12 16:39
Całkowicie się zgadzam z tą wypowiedzią. Na próżno zwolennicy Kaczyzmu próbują mącić Polakom w głowach. Media też o dziwo snują tę samą melodię co zwolennicy niedoszłej 4 najjaśniejszej RP.
bobovita / 89.25.142.* / 2008-08-12 16:37
Całkowicie się zgadzam z tą wypowiedzią. Na próżno zwolennicy Kaczyzmu próbują mącić Polakom w głowach. Media też o dziwo snują tę samą melodię co zwolennicy niedoszłej 4 najjaśniejszej RP.
rozwado / 2008-08-12 16:26 / Tysiącznik na forum
Osetyncy walczyli po stronie bolszewikow przeciw mienszewickiej Gruzji juz 1918-20 roku i wymordowali Gruzinow w Cchinwali.

Rzecz jednak nie w tym. W Osetii rzadza Rosjanie (caly rzad Osetii sklada sie z etnicznych Rosjan). Jakies wojsko z Osetii ostrzeliwalo Gruzje przrz kilka dni. Chodzi o imperialistyczna doktryne Rosji,
prawo Rosji do pacyfikowania Kaukazu - jak to sformulowal Miedwiediew. W Abchazji kilka miesiecy temu rosyjskie wojska kolejowe zbudowaly linie do transportu wojsk. Lawrow jest tak bezczelny, ze dyktuje publicznie kto ma/nie moze byc prezydentem Rosji. Gruzja ma byc ich protektoratem, jak kraje Azji srodkowej. To powrot do ZSRR.

Nie mozna ignorowac dostepu do ropy z ropociagu BTC i z ew. ropociagu przez Odesse i Brody.

Zgadzam sie z Brzezinskim, ze nalezy przeciwstawic sie Rosji, ostracyzowac ich na arenie miedzynarodowej. Kaczynscy napsuli w polityce, bo zadarli z Francja i Niemcami, zamiast wygrywac WE przeciw Rosji.
absurd / 83.143.213.* / 2008-08-12 19:09
interesujący pogląd

przykre jest takie wybieranie pomiędzy hegemonami

przykre jest to , ze polaki nie potrafią, chocby wzorem finlandi, prowadzic wywazonej polityki,
przykre jest to , ze polaki nie potrafia, oddzielic interesów swoich, od interesów swojego hegemona ( aktualnego hegemona)
przykre jest to ze, polaki nie potrafia wykorzystac swojego połozenia, i swojej sytuacji, dla swojego rozwoju,

macie talent, do utrudniania sobie, i innym, z tym ze ci inni, umieja wykozystac wasze słabości, i wasza siłe

szkoda ze wy polaki , nie umiecie tego zrobic dla samych siebie

tak sobie myslę , gdybym był tu w polsce wychowywany jak chcieli moi dziadowie, byłbym podobny mentalnie, na szczescie moi rodzice postanowili inaczej,
dzieki temy, mój pogląd jest inny,

moze moje pocchodzenie , z południowej pułkoli, i tamtejszy sposób patrzenia/ widzenia demokracji, i wolności człowieka, wazy to co widze w polandii

nie utozsamiam się z polska, ku wielkiemu zalowi mego dziadka z polskiej strony

zobaczyłem ze ideały w których mnie utwierdzał, nijak maja sie do polandyjskiej zeczywistości

ale lubie was, i dobrze wam zycze

smuci mnie, to jak dajecie sie wodzic za nos, tym, którzy rozdaja karty,

no cóz , jak nie chcecie widziec , to nie bedziecie, nic na siłe
man13 / 2008-08-12 14:28 / Tysiącznik na forum
Fakty przemawiają bezwzględne przeciwko polityce RP. A szkoda.
pdjs / 81.151.36.* / 2008-08-12 14:11
ciekawy komentarz
http://inforosja.blogspot.com/
czarno-biało? / 213.17.195.* / 2008-08-12 13:53
Należało przewidywac taki rozwój wydarzeń -Rosjanie wyparli Gruzinów z Osetii (czyli przywrócili stan sprzed inwazji Gruzińskiej) oraz "ukarali" agresora najazdem na ich kraj i pozostawanie tam dłuzej niż to było konieczne.
Można rózne sądy wypowiadac na temat Rosji, mozna ziać nienawiścią (historyczną?) do Kremla ale czy należy zapominać przy tej okazji, kto wywołał konflikt (i to jeszcze w dość symbolicznej dacie rozpoczecia olimpiady -kiedy oczekuje sie wygaszenia wszelkich wojen?).
Takie jednostronne patrzenie, opowiadanie się po jednej stronie z powodów sympatii ale z pominięciem faktów jest (bywa) kosztowne w sensie relacji międzynarodowych. To jest wyznawanie zasady wróg mojego wroga jest moim przyjacielem. Zadna to przyjaźń, a przynajmniej taka, która miałaby coś zbudować, stworzyć...
adam222 / 77.88.184.* / 2008-08-12 18:50
Spójrz na mapę człowieku i pomyśl przez chwilę. Osetia nie jest państwem tylko częścią Gruzji. Gruzja ma więc prawo mieć tam swoje wojska a Rosja nie. To tak jakby Śląsk ogłosił separację od Polski a w jego obronie weszli tam Niemcy. Czy nie wysłalibyśmy wojska aby odzyskać Śląsk? Czy Niemcy "przymuszali" by nas do pokoju poprzez wycofanie naszych wojsk i oddanie terenu Niemcom?
absurd / 83.143.213.* / 2008-08-24 13:40
wszystko przed polandią, wszystko może się zdazyc,

jezeli slązacy uzyskają status odrębnej narodowosci, jezeli zechca odłaczyc się od polski, to co?

polska ma kilka wyjśc .. większośc to wojna, krew i cierpienie, i nepewny wynik, oraz morze nienawisci

ale skoro polska z takim zrozumieniem odniosła się do kosowa, to mniemam że, z takim samym zrozumieniem odniosła by sie do niezaleznosci śląska ( oczywiście gdyby takie cos wogóle miało nastąpic)
pipipipipipipipi / 195.212.74.* / 2008-08-12 12:09
I jaki dziś jest bilans Kaczorowych wizyt w Gruzji? A co przyszło nam z histerycznych jego wypowiedzi na temat Rosji?

Ruscy zrobili co chcieli, a nasz prezydent, o rozdmuchanym ego, żyjący w wirtualnym świecie, zderzył się z rzeczywistością. Koniec z marzeniami o gazie/ropie dostarczanej do Polski przez tereny Gruzji, koniec z marzeniami o Gruzji w NATO, zero możliwości wsparcia Gruzji. Nie tak dawno oglądał defiladę w Gruzji, a teraz koniec mrzonek o potędze.

Rozumiem że ma antyrosyjskie fobie, ale trzeba na tym stanowisku postępować pragmatycznie i konstruktywnie, tak by Polska i obywatele mieli z tego korzyści. Na złośliwościach wobec Rosji nic się nie zbuduje, niestety...

Polska jest silna w Unii a nie poza nią, i zamiast kłócić się ze wszystkimi może znaleźć jakiś sojuszników w UE? Także dla pomocy Gruzji, jeśli trzeba.
Może i europejskie NATO jakoś wzmocnić, bo jak widać, amerykanie mieli niewielkie możliwości przeciwdziałania rosyjskiej agresji w Gruzji.

Ruscy zastrzaszyli kogo trzeba, sąsiadów, a i troche UE.
Może by tak UE przemyślała, i zrewidowała niektóre plany wobec Rosji, np. rurociąg pod Bałtykiem?
adam222 / 77.88.184.* / 2008-08-12 18:53
Rosjanie otoczyli się kołem nienawiści. Nie mają już żadnych przyjaciół a wrogów im przybywa. Co będzie jak skończy im się ropa? Będzie następny etap rozpadu.
MN4 / 80.51.231.* / 2008-08-12 11:31
Czy ktoś wie gdzie można oryginalne oświadczenie Miedwiediewa znaleźć w internecie w pliku WAP, MP3?
a320 / 79.150.63.* / 2008-08-12 11:16
i wezwać Rosję do zakończenia wojny, Rosja robi to sama.
Putin to zamordysta, ale genialny.
Nikt teraz nie może powiedzieć, że do czegoś Rosję zmusił. Rosja robi co chce.

Gruzin wyszedł na durnia, polski prezydent też nie zyskał nic.
Pilsener / 2008-08-12 11:37 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Przecież to łatwo można było przewidzieć - jednocześnie NATO i UE zwlekały z potępieniem Rosji, bo też wiedzieli, co jest grane. Niech ktoś teraz powie, że wojna nie jest narzędziem polityki?

Poza tym oni tam prędzej czy później wrócą...
wero / 83.24.163.* / 2008-08-12 11:15
"podjąłem więc decyzję o zakończeniu zmuszania Gruzinów siłą do pokoju" - CAR WSZECHROSJI I POŁOWY ŚWIATA ZADECYDOWAŁ...
St. / 77.253.201.* / 2008-08-12 11:27
Przynajmniej ma klasę, nie jak jakiś kurdupel
fafika / 77.253.177.* / 2008-08-12 13:27
za Kaczńskim nie przepadam , ale w przypadku jego reakcji w sprawie Gruzji musze go po pochwalić

Brawo !!! ruscy zawsze myślą sobie że im wszystko wolno i trzeba im zamknąć pysk !!!
KAP / 2008-08-12 13:35 / Tysiącznik na forum
problem polega na tym ze pobrzekiwaniem szabelka to woboec Rosji sobie mozemy nadmuchac generalnie... Jedynie rekcja UE jak o calosci stanowi dla Rosji cos wartego zwrócenia uwagi. Czemu? Bo to juz jest konkretna sila i militarna i gospodarcza. Z drugiej strony JK jako apologeta bezsensownego perzelewania krwi w Powstaniu Warszawskim jest konsekwentny.
adam222 / 77.88.184.* / 2008-08-12 18:57
Tylko bydle robi sobie kpiny z Powstania Warszawskiego.
absurd / 83.143.213.* / 2008-08-12 19:15
gdzie tu widzisz kpiny?
zezowaty Zorro / 83.5.158.* / 2008-08-12 19:39
bezsensownego perzelewania krwi
Dla tych, co zginęli, i ich rodzin - czyli całej Warszawy - bezsensowna śmierć jest chyba przykra...
absurd / 83.143.213.* / 2008-08-12 23:48
zapewne przykra

ale to nie kpiny, uznanie ze, powstanie było bezsensowne

akurat ja nie zgadzam się z taka opinią,

ale znam argumenty, zeczowe, nie emocjonalne, dla takich opini,

taka opinia to nie kpina, jezeli ktos tak uwaza, to znaczy ze nie wie co to jest kpina
fafik33 / 80.51.243.* / 2008-08-12 13:34
Rosjan tyle obchodzą wycieczki naszego Kaczora, co mnie...wędrówki Pigmejów !!!
Bolesław / 81.168.129.* / 2008-08-13 00:47
masz 100% rację!

Najnowsze wpisy