x
/ 217.74.68.* / 2006-08-03 09:44
Chcialbym wszystkich przestrzec przed Eurobanikiem. Dwa lata temu wplacalem we wplatomacie 4000 PLN (Centrum Handlowe M1 w Poznaniu). Podczas operacji wplatomat zawiesil sie. Przy okazji okazalo sie ze chodzil na WinXP. Po wezwaniu pomocy pojawill sie eksperta od bankomatow, ktory rozebral urzadzenie i stwierdzil ze na tasmie podajacej banknoty nie ma pieniedzy, co oznaczalo, ze moje 4000 znalzalo sie w kasetce i teoretycznie nie powinno byc problemu. Zlozylem wiec reklamacje, ktora zostala rozpatrzona przez bank w ten sposob, ze uznano, ze wplacilem tylko 3000 PLN ! Ewidentnie bank polakomil sie na brakujacy 1000 PLN. Dopiero druga reklamacja i moja grozba zawiadomienia prokuratury o przestepstwie zawlaszczenia pieniedzy podzialaa i w koncu otrzymalem brakujacy 1000 PLN.
Tak wiec wszystkim radze jak najdalej od Eurobanku. Jak ktos nie wierzy, w to co wyzej napisalem, to dysponuje dokumentami. Jakby ktos chcial to opisac w gazecie, to chetnie narobie nieprzyjemnosci Eurobankowi...