Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Rząd już nie czaruje. PKB może urosnąć o 1,7 proc.

Rząd już nie czaruje. PKB może urosnąć o 1,7 proc.

Wyświetlaj:
MATRIX-18 / 78.8.145.* / 2009-01-28 12:42
rząd III RP! takie nagromadzenie niekompetencji musi się źle skończyć: stąd kto kumaty daje nogę - gomułka, jankowiak, ...
marek 19.53 / 83.24.29.* / 2009-01-28 01:22
Może, ale nie urośnie.
Optymistycznie przewiduję spadek obrotów o połowę. Daj Boże.
marek 19.53 / 83.24.29.* / 2009-01-28 01:23
P.S.
Na razie, w styczniu, mam 20% obrotów z ubiegłego roku.
man13 / 2009-01-27 18:47 / Tysiącznik na forum
No i mamy realną wartość naszej gospodarki.
studentMIM / 2009-01-27 19:27 / Tysiącznik na forum
Wzrost gospodarczy jest cykliczny. To jest fakt empiryczny i warto przyjąć go do wiadomości.
marek 19.53 / 83.24.29.* / 2009-01-28 00:51
Student filozofii ??????????????

A swoją drogą - co to jest fakt empiryczny (albo dla uproszczenia fakt nieempiryczny).
Podaj, jeśli łaska, źródło.
studentMIM / 2009-01-28 01:21 / Tysiącznik na forum
Fakt empiryczny - coś zaobserwowanego w praktyce
fakt nieempiryczny - coś udowodnionego formalnie
marek 19.53 / 83.24.29.* / 2009-01-28 01:40
Przestań bajdurzyć. Coś udowodnione formalnie (teoretycznie ?) ciągle nie jest faktem. Ciągle jest teorią.
Zstąp na ziemię i przestań posługiwać się górnolotnymi określeniami. Tym możesz epatować swoje koleżanki.
Ana dodatek zaprzestań wygłaszania ex cathedra sloganów. Ani to zabawne ani mądre.
i
warto przyjąć go do wiadomości.

To wręcz śmieszne.
studentMIM / 2009-01-28 01:44 / Tysiącznik na forum
Śmieszny (a może smutny) jest brak zrozumienia tak prostej wypowiedzi. Coś udowodnionego formalnie (np. optymalność algorytmu w informatyce) jest faktem chyba z oczywistych względów. A nie została zaobserwowana, tylko udowodniona
marek 19.53 / 83.24.29.* / 2009-01-28 02:24
Optymalność udowodniona ale nie zaobserwowana - to przekracza zdolność mojej percepcji. Dowód powinien być możliwy do zaobserwowania. Stać się faktem. Niepodważalnym.W przeciwnym razie w następnym etapie badań , z oczywistych względów, podważymy teoretycznie udowodniony aksjomat i wykażemy, ponownie teoretycznie, że nasz nowy algorytm jest bardziej optymalny. I tak do końca świata.
studentMIM / 2009-01-28 09:08 / Tysiącznik na forum
1. Aksjomat to nie jest coś, co się dowodzi;P
2. Ech.... spróbujmy jakoś prosto:
a) powiedzmy, że wiemy, jak działa komputer,
b) mamy jakiś problem do rozwiązania,
c) jesteśmy więc w stanie udowodnić, że tego problemu, na tym sprzęcie nie da się rozwiązać szybciej.
marek 19.53 / 83.24.18.* / 2009-01-28 13:43

jesteśmy więc w stanie udowodnić, że
tego problemu, na tym sprzęcie nie da się
rozwiązać szybciej.

Tego akurat udowodnić nie jesteś w stanie.
Elendir / 2009-01-29 08:47 / Łowca czarownic
A to ciekawe. A mi się wydawało że takie dowody są całkiem proste. Np. bierze się pod uwagę minimalny czas pojedynczej operacji (ze sposobu taktowania zegara na konkretnym sprzęcie wynika że nie wykona się ona szybciej...) liczy się liczbę obserwacji potrzebnych do wykonania i z tego wychodzi minimalny czas całego zadania, pomimo że nikt go jeszcze nie zaobserwował. Oczywiście można go zaobserwować, tylko po co?
taki tam / 87.205.70.* / 2009-01-28 00:25
To trzeba było go przyjąć do wiadomości przed wyborami, a nie robić wielkie "odkrycie" po nich.
Jak określał Tusk stan gospodarki gdy ją przejmował i jak określa ten stan teraz? Komu przeszkadzało, że było dobrze i dlaczego przeszkadzało?
studentMIM / 2009-01-28 00:31 / Tysiącznik na forum
Warto jest jeszcze przyjąć do wiadomości, że cykli koniunkturalnych nie da się dokładnie przewidzieć. I nie szukać spiskowej teorii dziejów.
marek 19.53 / 83.24.29.* / 2009-01-28 01:16

cykli
koniunkturalnych nie da się dokładnie przewidzieć

I czemu, drogi studencie, ma służyć to stwierdzenie.
Usprawiedliwieniu nieudacznictwa ?
Zaniechaniu działania?
Wytłumaczeniu głupoty.?
Jeżeli Tusk rok temu nie widział to nie powinien prowadzić nawet budy z pietruszką.

Kochasz Tuska, wielbisz Schetynę, miłujesz Pawlaka , pociąga cię PO - twoja sprawa. Ale nie dorabiaj do tego filozoficznej teorii. Wszak jesteś(jak sam twierdzisz) studentem nauk ścisłych a nie "miłości stosowanej".

A więc dokładnie wiesz, że walnięcie "bańki" rok temu było już pewne. Ja, "malutki robaczek" wiedziałem to . Przerwałem inwestowanie we własny dom. Zacząłem inwestować w firmę.
Teraz mam swobodę ruchów w odróżnieniu od Tuska, który na gwałt tnie koszty.
Katastrofa.
studentMIM / 2009-01-28 01:25 / Tysiącznik na forum
1. Najprawdopodobniej nie będę głosował na PO, więc proszę bez tych infantylnych wypowiedzi i miłowaniu Tuska
2. Zawsze pojawią się ludzie, którzy "wiedzą", że będzie okropny kryzys. I później, gdy kryzys się pojawia tacy ludzie czują się niesamowicie ważni, bo przewidzieli prawidłowo.
Kiedy zaś się nie pojawia, to przecież nikt nie będzie im przypominał, że się mylili.
3. Jeśli premier stwierdzi, że państwo jest w fatalnej sytuacji, to tylko pogłębi kryzys. Więc uwierz mi, jeśli nie jest totalnym idiotą, to tego nie zrobi.
marek 19.53 / 83.24.29.* / 2009-01-28 02:04
Odniosę się najpierw do ostatniego akapitu.
Otóż uważam, że premier istotnie jest idiotą. Totalnym jako premier i zarządca gospodarki. Jednocześnie niezłym politykiem i cwaniakiem. Zważ, że jedno nie wyklucza drugiego. Jeżeli celem jest prezydentura to premierowanie jest przykrym, wymuszonym incydentem.

Jeśli premier stwierdzi, że państwo jest w
fatalnej sytuacji, to tylko pogłębi kryzys.

Idiotyzm. Jeżeli przedstawi rozwiązanie to wygra w cuglach.
Zamiatanie pod dywan nie jest rozwiązaniem. Kłamstwo ma krótkie nóżki.

Był sobie kiedyś taki premier, który narodowi obiecał krew, pot i łzy. I wygrał.
studentMIM / 2009-01-28 09:17 / Tysiącznik na forum
Jest idiotą jako ktoś, a nie jest jako ktoś inny... Teraz Ty się bawisz w filozofię;)

Rozumiem, że Ty jesteś bardzo wspaniały i przewidziałeś kryzys i ogólnie wiesz, jaki będzie stan gospodarki na kilka lat w przód. Jednak średnia ekonomistów nie wiedziała, w jakim stopniu kryzys finansowy dotknie strefę realną. I prawdę mówiąc wciąż tego nie wie (o czym świadczą rozbieżne prognozy).

Premier nie ujawniał, że budżet ma kłopoty, przez co możliwe, że Polska była dłużej wyżej w ratingach, co wpływa na inwestycje. Także premier nie straszył, jak to będzie okropnie, przez co konsumpcja w Polsce nie spadła (mimo że przewidywali to ekonomiści).

A teraz z kolei zdrowo podchodzi do sytuacji i zamiast walczyć z kryzysem wyrzucając kolejne pieniądze, to próbuje oszczędzać (jeszcze nie wiemy na czym, ale mam nadzieję, że to się okaże w ciągu kilku dni), jak uczyniła by to rozsądna rodzina:)
marek 19.53 / 83.24.18.* / 2009-01-28 13:56

przewidziałeś kryzys i ogólnie wiesz,
jaki będzie stan gospodarki na kilka lat
w przód

Nie, nie wiem.
Akurat nie pomyślałem nawet o kryzysie światowym i finansowym.
Moje przewidywania dotyczyły wyłącznie budowlanki - rynku, na którym funkcjonuję.


A teraz z kolei zdrowo podchodzi do
sytuacji

Tu mam duże wątpliwości. Normalny gospodarz najpierw siada i myśli. Tworzy jakiś plan, program. .To znaczy określa kto, co, kiedy, za jakie pieniądze i z jakim skutkiem. I dopiero to ogłasza.
A nie wyskakuje z kolejnym królikiem wyciągniętym z kapelusza.
studentMIM / 2009-01-29 21:44 / Tysiącznik na forum
Normalny gospodarz widzi, że nie ma pieniędzy, to stara się jak najbardziej zmniejszyć wydatki. Oczywiście myśli, jak to zrobić, ale najpierw decyduje się, ŻE CHCE TO ZROBIĆ
nhx / 85.222.86.* / 2009-01-27 18:59
Czy ROZUMIESZ,co znaczy wyraz " moze" ?
andowc / 83.30.84.* / 2009-01-27 19:06
Morze, szerokie i głębokie.

Najnowsze wpisy