najpierw należałoby wprowadzić dla lekarzy i prawników kasy fiskalne
a odczepić się od handlu,bo nie tam płynie wielki niekontrolowany
strumień pieniędzy.I bardzo dziwne że się o tym nie mówi.Z wpływów do budżetu umykają miliardy złotych,trafiające do kieszeni lekarzy i prawników,bo albo matoły albo wyrachowane kliki decydują o tym że te dwie grupy społeczne zarabiają bez kontroli.Panie Rostowski,gdzie pana rozum,jeśli pozwala pan myśleć sobie że jesteśmy nieświadomi tego co się wyprawia. wystarczyłaby przysłowiowa złotówka od każdej wizyty lekarskiej i prawniczej do odliczenia w rocznym pit-cie aby policzyć dochody do opodatkowania
lekarzom i prawnikom.A wygląda to ta,że pan doktor czy prawnik dzwoni do biura rachunkowego i pyta jak wygląda w danym miesiącu.Jak usłyszy że wychodzi mu do płacenia podatek,to stwierdza,że on już nie będzie miał żadnych rachunków.Czyli rżnie głupa że nie zarabia,a minister finansów też .
Kiedy się to zmieni?Proste rozwiązania są niezwykle skuteczne,ale jakoś wszystkim rządzącym rozumu czy odwagi brakuje żeby takie decyzje podjąć.Pewnie, lepiej babci klozetowej kazać prowadzić kasę fiskalną.