Wydech_Brunona
/ 79.191.120.* / 2016-04-21 09:17
To wszystko jest przemyślane. Jak myślicie, komu zawdzięczamy to, że na polskich wsiach nie ma już praktycznie kóz, owiec, świń czy krów? W sklepach możecie kupić po 40 - 50 zł zleżałą w chłodniach baraninę z Nowej Zelandii (kiedyś baranina była najtańszym mięsem dla ubogich), równie wspaniałą wieprzowinę z Danii i wiele innych smakołyków, jak kiedyś 50-letnią konserwę mięsną ze Szwecji. Gdy byłem dzieckiem, niemal w każdym gospodarstwie była krowa, parę świń, o kozach czy owcach nie wspominając. Jeszcze 30 lat temu na mojej wsi było 70 krów, teraz ostała się jedna. Jeśli ktoś mówi, że to przez lenistwo chłopów, niech spróbuje hodować parę kóz czy owiec - jeśli nawet będzie próbował robić to zgodnie z przepisami, dołoży do interesu a celem uboju będzie musiał odwieźć zwierzęta do odległej o 250 km ubojni. A niech spróbuje sprzedać gdzieś legalnie wyhodowaną, zakolczykowaną sztukę...
Teraz pora na karpie a niedługo przyjdzie kolej na kury i psy. Rozwalono przemysł, teraz kolej na rolnictwo a potem tylko zaprosić Kononowicza na prezydenta bo nie będzie już niczego.