to już jest jakaś obsesja! a dlaczego niby stawka
vat na internet ma być inna (niższa!) od stawki
vat na np. pieluszki dla niemowląt czy samochody? to politycy podnieśli tą sprawę do rangi problemu narodowego - ze względu na medialną wrzawę wywołaną przez właścicieli witryn internetowych (których to nic przecież nie kosztowało) i tylko tyle; osobiście jestem przeciwny wszelkim ulgom i odstępstwom od reguły na poziomie globalnym; jeżeli już o ulgach mówić, to tylko w odniesieniu do konkretnych solidnie udokumentowanych przypadków (niech się nimi zresztą zajmuje opieka społeczna, od tego ona jest); nadmieniam, że korzystam z prywatnego dostępu do internetu i należę do tzw. osób ubogich, a być może nawet na tzw. skraju ubóstwa.