Ceneo
/ 83.29.47.* / 2012-05-08 21:31
To powoli wygląda na to, jakby koalicja rządowa z premedytacją chciała wywołać niepokoje społeczne. Może chodzi o to, aby mieć pretekst do oddania władzy?
To jest nierozumne, niebezpieczne, nieodpowiedzialne igranie z ogniem.
Niech ktoś wytłumaczy, jak to możliwe, że francuski prezydent elekt obiecuje, że wciągu 6 pierwszych tygodni sprawowania władzy przywróci 60 lat jak wiek przechodzenia na emeryturę, spłaszczy wynagrodzenia w firmach państwowych? Jak to możliwe że już ogłosił redukcję swojej pensji i ministrów o 30% [a Prezydent Francji zarabia dotąd 19 tys. Euro miesięcznie]?
Dlaczego my w Polsce zawsze musimy być awangardą możliwie najgorszych rozwiązań?
Po co nam status eksperymentalnego kraju?
Upór i arogancka rządu jest tym bardziej zadziwiająca w kontekście tego co dzIeje się z ACTA. Po co był ten bezsensowny upór Pana Premiera, bezsensowne polecenie dla Pani Ambasador w Japonii do podpisania układu, skoro jak widać dziś w P.E projekt trafi do kosza?
Czy nie lepiej, zamiast stroić się na "żelaznego kanclerza", trwonić czas na jedynie jątrzące i antagonizujące, a na dodatek niesprawiedliwe i nieprzygotowane reformy, dopilnować aby były leki, aby były drogi na czas, w kontekście Euro?
Coś nasz Pan Premier nie ma ostatnio farta. Z ACTA blamaż, z Ministrem zdrowia i dostępnością leków kompromitacja, z emeryturami eskalacja konfliktu, z N. Sarkozy źle ulokowane uczucia, z F. Holland'em kompromitacja i gra o partykularne, partyjne interesy Partii Omnipotencji. To źli, niekompetentni doradcy, brak predyspozycji do rządzenia,czy skutek własnych błędów i inwencji Pana Premiera? A może jedno i drugie i trzecie razem?
Polska partiokracjo!! Czas na refleksje i opamiętanie. Czas na budowanie priorytetów, czas na zasadne, ale sprawiedliwie przeprowadzone reformy. Jedynie tytułem przykładu nie może być tak, że służby mundurowe i resorty siłowe mają prawa nabyte, nawet ci którzy ledwo co zaczęli pracę w policji, a pracujący, z 34 letnim stażem nie mają żadnych praw nabytych.
Jeżeli to się nie zmieni, jeżeli nie nastąpi otrzeźwienie, ta polityka doprowadzi do radykalizacji nastrojów społecznych. Oby wtedy o wszystkim nie decydowała arytmetyka parlamentarna, a kryterium uliczne, siła tłumu. To byłoby możliwie najgorsze rozwiązanie, ale nie sposób go niestety wykluczyć.
Rządzący opamiętajcie się, póki jeszcze czas!
Szerzej o polskiej partiokracji i dylematach, z Francją w tle na;
\frankofil-francja-przede-wszystkim.blogspot.com