Wszystko przemija, panta rhei, nie jesteśmy w stanie zaradzić upływowi czasu - to nie są całkiem prawdziwe stwierdzenia. Mają co prawda zastosowanie do nas samych - co byśmy o sobie nie myśleli, to jednak z każdym rokiem nie jesteśmy bardziej rześcy ani bardziej (nie dotyczy Krzysztofa Ibisza) atrakcyjni fizycznie.
Nie mija fakt przemijania, on jest trwały.
Źle Pan zacytował - powinno być "wszystko płynie". Zdanie do odnosi się do istoty egzystencji niepowtarzalnego, postaciującego się "ja" czyli formującego się ludzkiego ego w trakcie życia. Jednak COŚ musi płynąć, niemożliwe jest samo płynięcie, sam proces, bez podmiotu płynącego, w przypadku człowieka - samoświadomości - czyli aktu obserwacji. Tyle z Heraklita. Polecam Spinozę, rozdz. 3 "Etyki", wyższa półka ale znacznie więcej treści.
SETKI MAŁYCH STACJI KOLEJOWYCH NISZCZEJE. W MOJEJ RODZINNEJ MIEJSCOWOŚCI MIESZKAŁA W JEDNYM Z NICH RODZINA. PO ZLIKWIDOWANIU LINII MUSIELI SIĘ WYPROWADZIĆ, ALE BYŁ KUPIEC, CHCIAŁ WYREMONTOWAĆ STACJĘ I ZROBIĆ TAM DOM WESELNY Z MAŁYM HOTELEM. KOLEJARZE NIE SPRZEDALI. NIEDAWNO ZNALAZŁ SIĘ INNY KUPIEC, CHCIAŁ URUCHOMIĆ DOM STARCÓW, BUDYNEK LEŻY NA UBOCZU MIEJSCOWOŚCI W PIĘKNYM ZIELONYM ZACISZU. KOLEJ NIE ZEZWALA NA SPRZEDAŻ. DO DZIŚ ZŁOMIARZE ZDĄŻYLI JUŻ POWYRYWAĆ WSZYSTKIE KABLE (CZĘŚĆ INSTALACJI BYŁA NOWA) RURY, NAWET KTOŚ ZERWAŁ PODŁOGĘ W JEDNYM Z POKOI. MŁODZIEŻ TAM ĆPA, DACH Z JEDNEJ STRONY SIĘ ZAPADA, NASTĘPNEJ ZIMY NIE PRZETRWA. BRAWO KOLEJARZE. NIE PŁACICIE PODATKU OD NIERUCHOMOŚCI, NIE UMOŻLIWIACIE TWORZYĆ MIEJSC PRACY, SPARALIŻUJCIE PROSZĘ STRAJKAMI KRAJ NASZ NA EURO. TO POMOŻE.