Będzie wysokość ceny za tonę, przy której ten podatek będzie symboliczny, bo przy pewnym poziomie ceny tej opłacalności może nie być, ale jak będzie hossa na miedź, to udział państwa musiałby być większy

Nowe zmiany prawa nie mogą działać wstecz. Dlatego SP jako właściciel większościowy musi ogłosić wezwanie na skup akcji KGHM po cenie około 190zł. W ten sposób działa w sposób uczciwy i zgodnie z prawem w stosunku do udziałowców mniejszościowych nie obciążając ich kosztami. Wtedy może zwiększać koszty wydobycia i produkcji miedzi wprowadzając swoje pomysły na własny koszt. Jest także możliwość pokrycia strat jakie ponieśli inwestorzy długoterminowi co wykaże pozycja różnicy miedzy cena nabycia akcji a ceną wezwania plus prowizje. Jest sprawą oczywistą, że niezależnie od hossy czy jej braku wzrost kosztów uzyskania rudy powoduje spadek zysku i wzrost ceny do zysku kształtujących obok dywidendy efektywność inwestycji i zwrot z kapitału. Wprowadzając ponadto zmiany w podatku od zysków kapitałowych nie można pominąć faktu, że inwestorzy długoterminowi w 2010 mogli uzyskać niewielki rzędu 15% zysk brutto przed opodatkowaniem 22%, a obecnie za ten rok straty biedą rzędu 30% bez opodatkowania 23%.
Spekulacyjny kapitał rządzi się innymi prawami i dla nich pomysły SP mogą być doskonałą okazją do zarobku na wahaniach kursu. KNF nie posiada odpowiedniego systemu informacyjnego w czasie rzeczywistym aby na bieżąco kontrolować ustawianie kursu przez zasobniejszych graczy np. z Londynu.

Miało być:

1. Skatalogowanie złoża i ustalenie kwoty wydobycia.

2. Ogłoszenie przetargu na eksploatację, kto da więcej ma prawo eksploatować złoże, z przetargu wykluczone firmy państwowe i z udziałem skarbu państwa ze względu na konflikt interesów.

Pomysł nowego podatku jest poroniony i godzi w wizerunek kraju, jak mamy przyciągać kapitał jeśli w każdej chwili rząd jest w stanie ud...ć każdą branżę nakładając "spec"-podatek "spec"-ustawą?