To jest dobra sprawa, ale.... diabeł tkwi w szczegółach. Najpierw zróbcie umowę, zawrzyj w niej wszystkie "okoliczności przyrody": urlop, chorobę, okres wypowiedzenia, sposób zapłaty,
termin zapłaty. Z umową w ręce idź do prawnika, sprawdź. Zachowaj czujność.
Jeśli twój szef to partner a nie osioł - opłaca się.
Ja tak mam i nie żałuję - ale dużo w tym zasługi dawnego szefa (obecnego klienta).
Pozdrawiam,
Powodzenia.