ABP STANISŁAW GĄDECKI: SZARGALIŚCIE I DRWILIŚCIE Z PREZYDENTA

„Kpiono z jego miłości do matki, żony, brata. Skąd się brała ta zjadliwa propaganda, która ostatecznie szkodziła nie tylko jemu, ale naszej Ojczyźnie? (...) okazuje się nagle, że ten sam człowiek był największym patriotą. Czy nie jest to zastanawiająca obłuda? Jeśli cenzura nie istnieje, to w kogo ręku znajdują się dzisiaj nożyczki?” – mówił abp Stanisław Gądecki pod Poznańskimi Krzyżami

Homilię poświeconą Prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu Arcybiskup Poznański wygłosił w czasie mszy świętej żałobnej w Poznaniu 14 kwietnia 2010 r.


„Przez całe cztery lata szargano osobę Prezydenta i pomniejszano rangę sprawowanego przez niego urzędu, tym samym nie szanując tych, którzy go wybrali, ani majestatu Rzeczpospolitej. Dowodzono, że jest najgorzej wykształconym człowiekiem na tym stanowisku, mimo iż był jedynym z powojennych prezydentów, który posiadał tytuł profesora. Drwiono z jego patriotyzmu, a przywracanie pamięci przedstawiono jako małostkowość i zaściankowość. Kpiono z jego miłości do matki, żony, brata. Skąd się brała ta zjadliwa propaganda, która ostatecznie szkodziła nie tylko jemu, ale naszej Ojczyźnie? Dzień później - w tych samych gazetach - okazuje się nagle, że ten sam człowiek był największym patriotą. Czy nie jest to zastanawiająca obłuda? Jeśli cenzura nie istnieje, to w kogo ręku znajdują się dzisiaj nożyczki? Czy nie daje nam to nic do myślenia o rozległej manipulacji, jakiej podlegamy codziennie i jakiej się często poddajemy, powtarzając, mimo wykształcenia, opinie, które nie przystoją osobom myślącym?” – mówił.

Wpis usunięty ze względu na złamanie regulaminu forum.

zgadzam sie z Wajdą

A JAK NIE MA MIEJSCA, TO PROCHY KROLOW MOZNA PRZENIESC NA POWAZKI... ONI JUZ NA WAWELU SOBIE DOSYC POLEZELI...

O decyzji o pochowaniu na Wawelu, w krypcie obok Józefa Piłsudskiego poinformował we wtorek kardynał Stanisław Dziwisz. - W ten sposób rodzina chciałaby go zapisać wśród wybitnych bohaterów, zaliczając go do grona najbardziej zasłużonych ludzi - ogłosił.


Wawel nie był inicjatywą rodziny - zapewnia Jacek Sasin z Kancelarii Prezydenta.

Ale przecież i tak ostateczną decyzję, gdzie pochować Prezydenta, podejmuje rodzina, prawda? Więc nawet jeśli Wawel nie był inicjatywą rodziny, to rodzina musiała się na to zgodzić.

Jako mieszkaniec Krakowa myślę że mogę się wypowiedzieć.

Zanim cokolwiek napiszę, chciałbym wyrazić głęboki żal i smutek z tytułu tego co się stało. Mam nadzieję że rodziny ofiar kiedyś się otrząsną z tej tragedii.

Teraz w kwestii miejsca pochówku Pary Prezydenckiej.
Osobiście uważam że decyzja ta jest conajmniej średnim pomysłem. Nie wierzę również że jest to decyzja rodziny, tu mogę nawet się założyć. Jedyna instytucja która mogła zgłosić taką propozycję to Kościół. Mam więc wrażenie że to kradynał Dziwisz chciał w jakiś sposób się "pokazać" wykorzystując tą sytuację. Przepraszam wszystkich którzy się obrażą tymi słowami, bo nie jest to moim zamiarem.
Przyznam że nie popieram decyzji składania doczesnych szczątków Pierwszej Pary w krypcie wawelskiej. Krypta była przeznaczona dla osób najbardziej zasłużonych dla kraju. Od wielu lat już nie było to miejsce wykorzystywane jako cmentarz, a chyba nikt nie odmówi że okazja była, chociażby przy śmierci Jana Pawła II.
Jeśli jako wykładnię do chowania osób publicznych w tym miejscu przyjmiemy zasługi równe prezydenckim, to okaże się że powinna to być najbardziej zatłoczona nekropolia w Polsce.

Nie bylo zadnej jednosci. Wszelkiej masci lewacy, tajni wspolpracownicy i Palikoty siedzieli cicho w obliczu ogromnej dominacji wiekszosci spoleczenstwa i z powodu zimnej kalkulacji wyborczej. Zaraz po pogrzebach i tak by sie ozywili. Wystarczyl tylko pretekst Wawelu i juz zaczal sie ich wrzask. To te elementy zaklocaja cisze zalobna i to nie ma nic wspolnego z lamaniem jednosci. Oni nigdy nie byli z narodem, lecz pilnowali wlasnych interesow. I te elementy ciagle dzialajac przeciw Polsce smia teraz wypowiadac sie na temat panteonu polskosci na Wawelu. Niech ida sie modlic do swojego panteonu, to znaczy do mauzoleum Lenina na Placu Czerwonym w Moskwie!!!