Doprowadzajac kraj do wzglednego porzadku trzeba zaczac od zniszczenia drobnojadow,zniszczyc chwasty , tak aby to robactwo nie zrzeralo odrastajacych korzeni.Doprowadzic do porzadku w administracji,urzedach gminnych i powiatowych.Zrobic porzadki w Sadownictwie by proste sprawy nie ciagnely sie przez 6 lat. i dluzej w piewszej instancji.Takie sprawy dwa posiedzenie i wyrok..Jest wiele takich spraw prostych,ktore nie maja konca a prowadzone sa przez nieudacznikow i zwyklych leniuchow.Zmienic system opiniowania i nagradzania.Sedziowie i prokuratorzy nie maja motywacji do uczciwej pracy.Rownolegle zrobic porzadki w mediach cyfrowych i papierowych.Zneutralizowac odor z eteru.

Pomimo braku sympatii dla PiS-u czego wielokrotnie dawałem wyraz na tym forum byłby ostrożny z przekreślaniem czy potępianeim w czambuł Wielkiego Brata. W gruncie rzeczy w tej chwili wszystko zależy od niego. Ma bardzo silną i niekwestionowaną pozycję w partii, a i koalicjanci się go obawiają więc można domniemywać, że będą spolegliwsi. Zatem ze sterowalnością ekipy rządowej i zaplecza parlamentarnego będzie na pewno lepiej. Dlatego właśnie wszystko zależy od Wielkiego Brata, a raczej od tego jakich weźmie sobie doradców i jakie priorytety sobie ustawi oraz czy będzie na tyle bezwzględny by szybko pozbywać się miernot ze swojego otoczenia. Jeżeli odkryje wreszcie, że w dzisiejszym świecie kluczem do wszystkiego jest gospodarka to kto wie, możemy być świadkiem zupełnie niezłej kadencji. Jeżeli natomiast skoncentruje się na rzeczach drugorzędnych i na pyskówkach w Sejmie to cóż po raz kolejny będziemy świadkami sprawdzenia się zasady Czernomyrdina "Chcieliśmy dobrze, a wyszło jak zwykle...". Drugą sprawą jest umiejętność pozbywania się ludzi nieudolnych, bo każda miernota w otoczeniu chocby najwierniejsza ciągnie szefa w dół. W gruncie rzeczy to właśnie pogrążyło Millera, że nie potrafił się rozstać z Pęczakami, Sobotkami i innymi tego typu ludźmi na czas. Wielki Brat ma parę miernot w swoim otoczeniu (chociażby szefową MSZ) i to właśnie ich los będzie dla mnie wskazaniem czy Wielki Brat odrobił pracę domową czy nie. Zobaczymy też czy Wielki Brat spróbóje zrobić coś z prezydenturą swojego brata, który okazał się kiepskim szefem swojego urzędu czego dowodzi chociażby ostatnia afera z Niemcami.