Słowo „bieda” ciężko zdefiniować. Czy za biedaka uznamy osobę bezrobotną żebrającą na centralnym czy człowieka, który pracuje i żyje "od pierwszego do pierwszego". Czy bycie biednym oznacza to, że nie stać cię na jedzenie czy nie stać cię być odłożył sobie co miesiąc te 200-300 pln.
Każdy słowo „bieda” interpretuje inaczej.

Ps. Nadal uważam, że sondaże służą głównie manipulacji a ich publikacja powinna być zabroniona. Ich wyniki są różne w innych grupach społecznych i wiekowych. A jak pokazuje portal pyta.pl ankietowani nie rozumieją nawet pytania, jakie się im zadaje.

Tylko cztery procent Polaków uważa się za biednych

I pomyśleć, że są barany którzy nawołują do rewolucji. I na nadziei jej wybuchu opierają swoje plany polityczne. Nie było w historii świata kraju demokratycznego a do tego takiego gdzie ludzie uważają, że im się dobrze powodzi w którym wybuchłaby rewolucja.