Też mam wyższe wykształcenie, mieszkam w sporej aglomeracji, ale zero zaufania do tego pana. Tak jest od początku, od momentu jak stał jako "ten trzeci" obok Olechowskiego i Płażyńskiego. Tak bardzo raził stojąc przy Płażyńskim, od którego biła stateczność, który wzbudzał zaufanie i nie zawiódł. I obok stał pozerek, podżegacz, mistrz walki zakulsowej. A dzisiaj jest premierem. Niedługo ludzie przejżą na oczy.