real
/ 81.219.244.* / 2006-01-26 23:39
Witam Panie Marku, myślę że się pan nie pogniewa, jak ja spróbuję odpowiedzieć na to nader skomplikowane pana pytanie. Myślę, że pan Rafał miał rację, pisząc że ""...gospodarka kapitalistyczna jest oparta o konsumopcję ale bynajmniej nie na kredyt i nie na wyrost..."" Otóż Panie Marku, wykonałem sobie takie proste obliczenie, żeby sprawdzić, która teza (pana Rafała, czy pańska) jest prawdziwa. W Chinach żyje obecnie ok 1 300 000 000 (miliard trzysta mln) ludzi, jeśli założymy, że każdy z nich je miskę ryżu dziennie (20 dkg) = 260 000 ton ryżu dziennie jest spożywane w Chinach. Czyż to nie jest konsumpcja na POTĘGĘ?? Poza ryżem, Chińczycy są w coś ubrani (jak sądzę), czyli to = 1 300 000 000 ( miliard trzysta mln) podkoszulków, spodni, sukienek, przy skarpetkach, butach i rękawiczkach musimy podwoić tę liczbę. Nie będę tu wymieniał innych (podstawowych) produktów, które używa człowiek w Chinach, ale już same te, które wymieniłem stanowią całkiem NIEZŁĄ konsumpcję (to mniej więcej tyle ile USA i UE razem wzięte). Co do oszczędzania, to mówiąc pół żartem, pół serio, gdyby pan jadł co dzień ryż, też by pan go "oszczędzał" (ile można zjeść ryżu?). Oczywiście swoje przykłady dostosowałem do pana przykładu z miską ryżu, bo przypuszczam, że ryż, to jedyny produkt chiński jaki pan zna, a pana pozostałe porównania dotyczące Chin, dotyczą chyba okresu Rewolucji Kulturalnej, Czerwonej Gwardii i Mao Zedonga. Tylko że od tego czasu minęło już ok 35 lat, a muszę Panu powiedzieć, że Chiny w tym czasie poszły daleko do przodu, i to znacznie dalej niż nasz piękny kraj. A zawdzięczają swój rozwój nie masowo wypłacanym socjalem, becikowym i wcześniejszym emeryturom dla uprzywilejowanych, a właśnie jego bardzo ograniczonym udziałem w gospodarce. Niestety, nasz kraj, przy takich rządach i pomysłach na gospodarkę, Chin nie dogoni w najbliższej 20 - latce, do starych krajów UE brakuje nam jedyne 50 lat, a co ciekawe zaczyna nam już uciekać Rumunia!!! I żeby było jasne, Rumunia nie ucieka nam na osiołku.