Forum Polityka, aktualnościKraj

Sprzedaż mieszkań trwa coraz dłużej. Tak źle jeszcze nie było

Sprzedaż mieszkań trwa coraz dłużej. Tak źle jeszcze nie było

Wyświetlaj:
Michał28 / 87.99.39.* / 2012-01-29 12:42
No pewnie że trwa dłużej. Jeśli strona sprzedająca wystawia na sprzedaż mieszkanie
z ceną z 2006 roku i pozwala doliczać agencjom prowizje do mieszkania nawet 20000 zł (sic!)
to czemu tu się dziwić. Sprzedaż nieruchomości jest często związana z prywatnym życiem osób
i czasem apartament za 440000 zł szybciej się sprzeda niż kawalerkę w centrum. Moim zdaniem
wyliczanie średniego okresu sprzedaży nieruchomości i szacowanie na jego podstawie kondycji rynku trochę mija się z celem.
Pozytywnym trendem dla rynku jest za to wycofywanie pieniędzy z giełdy przez inwestorów i lokowanie
środków w nieruchomości komercyjne. Od czasu obniżenia ratingu Stanom Zjednoczonym
i huśtawki na rynkach finansowych ludzie decydują się na aktywa z pewną i przewidywalną stopą zwrotu np. lokal komercyjny (6-8%) lub obligacje korporacyjne (10-12% gwarantowanego zysku).
Pozdrawiam,
Michał Banaszak
www.dakid-business.com
www.inwestycje-zloto.pl
nike323 / 79.185.223.* / 2012-01-20 00:15
W Warszawie winni są też agenci.Mało elastyczni i wciskający klientom dziadowski towar za wygórowaną cenę. Np w Poznaniu lokal 90m2 z dużym tarasem z pełnym luksusowym wyposażeniem, włącznie z trzema TV, 2 kominkami można kupić za 450tys. W warszawie za te pieniądze wciskają 60m w wielkiej płycie albo 50-55 m na Woli. Wiem co piszę bo chcę kupić mieszkanie. jednego agenta już pogoniłem bo "ma mieszkania na wyłączność" Dopóki nie dostosują się do rynku i koniunktury będą płakać o braku transakcji.
Pilsener / 2012-01-19 11:18 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Podstawą sprzedaży nieruchomości czy nowych samochodów jest dobre finansowanie, gdy go brakuje sprzedaż musi siąść. Ludzie u nas nawet jak zarabiają przyzwoicie to najczęściej dopiero od niedawna, zbyt krótko żeby zaoszczędzić na nowy samochód a co dopiero mieszkanie - dlatego dobry kredyt to podstawa.

A tu niestety nas boli, kredyty w PLN drogie a te w walucie obcej niedostępne. Rząd też już nie dopłaca do kredytów tak chętniej jak kiedyś. Banki też przykręciły kurek z kasą, wolą kupić obligacje rządowe i obciąć oprocentowanie depozytów zamiast zarabiać na kredytach.
jq / 192.193.132.* / 2012-01-19 09:40
Klania sie pierwszy rok ekonomii i krzywa popytu i podazy. Aby popyt spotkala sie z podaza trzeba dostosowac ceny do nowych realiow rynku - czyli mocno je obnizyc. W przeciwnym wypadku mamy do czynienia z nadmiarem chetnych sprzedac po cenie ktora akceptuje niewiele kupujacych. Na gieldzie takie dostosowanie odbywa sie na biezaco w ulamkach sekund, w przypadku rynku nieruchomosci nie ma takiej plynnosci i juz od kilku lat deweloperzy (i do niedawna media) probuja czarowac rzeczywistosc zamiast sie do niej dostosowac.

Teoretycznie ceny moznaby dzisiaj podniesc 2-krotnie i znalezliby sie nieliczni ktorzyby ta cene zaplacili, za miesiac media odtrabilyby ze mamy podwyzki 100%, jednak wiekszosc mieszkan stoi pusta a czas sprzedazy ponownie sie wydluzyl....
Coins / 109.173.143.* / 2012-01-19 10:11
Dokladnie mieszkania za przewartosciowane. Niestety zasady ekonomii się kłaniają. Dopóki popyt nie zaakceptuje cen (nizszych) to czas sprzedazy bedzie sie wydłuzał
kuba83 / 193.239.156.* / 2012-01-19 10:47
Ok, ale patrzycie tylko na jedną stronę równania. Przy spadających marżach, podaż się zmniejszy i cena równowagi znowu się podniesie. Co nie zmienia faktu, że teraz duże mieszkania będą mocno tanieć, a małe mogą nawet nieco drożeć bo występuje zjawisko niedopasowania podaży do popytu. (Oferowanych jest za mało mieszkań małych - na które teraz jest największy popyt).
k aczordonald / 92.20.55.* / 2012-01-19 14:32
Tak tak, klania sie w Twojej wypowiedzi ten durny artkul z money "Polacy chca mniejszych mnieszkan".

Nikt nie chce mieszkac w ciasnocie, a kupuja coraz mniejsze wlasnie przez zawyzone ceny.
Niby jak male moga podrozec, jak wlasnie te najbardzie dzis popularne 45-50 m sa przeszacowane o 30% do zarobkow.
k aczordonald / 92.20.1.* / 2012-01-19 09:18
Zdziwienia nie ma wcale.

-miasto srednie (do 300 tys) cena metra 2000-2500.
-miasto duze ( Wroclaw ) cena metra 3000-3500

Sa to ceny rynkowe mieszkan nowych, czyli odpowiwdajace zarobkom.Wszystko powyzej to juz sztucznie zawyzone ceny.Widac juz od dawna ze rynek nie jest w stanie wchlaniac tak przeszacowanych mieszkan.

Jak ktos chce sprzedac bardzo dobrze mieszkanie, to trzeba szybko z dnia na dzien , opuscic cene o 10% od innych podobnych oferentow, a wtedy jest jeszcze szansa.
Chciwosc teraz nie poplaci, bo jak minie rok, to zeby sprzedac to samo mieszkanie, bedzie trzeba zejsc z ceny 20%.

To jest nie do zatrzymania, rynek dalej, nieublaganie bedzie regulowal ceny.Od tego nie ma ucieczki.
Przeciez sredni zarobek w tym kraju to 400 EUR netto, a wiekszosc pracujacych jedzie na pozyczkach.
kuba83 / 193.239.156.* / 2012-01-19 10:55
Cena rynkowa, to cena po której jest zawierana transakcja. Nie pamiętam, ale nie wydaje mi się, żeby teraz mieszkania we Wrocławiu były w cenie 3000-3500m2. Skoro płacą po 5000m2 to to jest cena rynkowa odpowiadająca zarobkom i zdolności kredytowej. Czy się obniży, pewnie tak bo zdolność kredytowa spada, i jest nadpodaż projektów mieszkaniowych, ale równocześnie rosną płace tak o 4-5% rocznie - co za to w czasie podnosi zdolność kredytową. Dla mnie ceny spadą w takim Wrocławiu średnio 5-7% w rok czasu, tylko, że małe wogóle nie potanieją, a duże spadną o 15%.
k aczordonald / 92.20.55.* / 2012-01-19 14:44
Moze udajesz, a moze nie zrozumiales ze ceny ktore podalem to ceny rownowagi rynkowej, tam gdzie popyt spotyka sie z podaza.Czyli prosto, te chaty sa tylko tyle i nie wiecej na dzis warte.

Napisales ze skoro placa 5000 to znaczy ze jest to cena rynkowa odpowiadajaca zarobkom i zdolnosci kredytowej ::::::)))))) ha ha ha-nawet jak od jutra skocza na 10 000 tez znajda sie tacy co je kupia, bo bogaci kupuja nawet kible wysadzane diamentami, tyle maja kasy.

A nie czytales na money::)) ze realnie zarobki za tamten rok nie wzrosly i stac nas na mniej.
Nie slyszales nigdy o rosnacych cenach zywnosci, energii, paliw.

Sorry kuba, ale pachnie od ciebie naganiaczem.Podajesz blache i naciagane fakty, przeciwko tym ktore oddzialuja i beda oddzialywac jeszcze dlugo na rynek nieruchomosci w Polsce.

Udanej sprzedazy ::))
m-53 / 83.24.22.* / 2012-01-19 08:41

Tak źle jeszcze nie było

Ja bym to ujął inaczej.
Deweloperom i sprzedającym tak dobrze już nie będzie przez wiele lat.
hamulec postępu / 83.27.22.* / 2012-01-19 09:35
I tu trafiłeś w "sedno tarczy".
tomaszer / 194.1.153.* / 2012-01-19 07:43
No bo jak chce się sprzedawać za 200 lub więcej % wartości to tak jest. Kto zdrowy na umyśle będzie płacił 6-10 tys za metr kwadratowy?? Czasy frajerów już odeszły w niepamięć... na szczęście. Czas naciągaczy też się już skończył.
n. n. / 178.36.185.* / 2012-01-19 08:37
Jeszcze zabawniej jest z kredytami. Gdy weźmie się kredyt na mieszkanie, to wtedy drugie funduje się bankowi. Spłaca się około 100% więcej niż się bierze.
hamulec postępu / 83.27.22.* / 2012-01-19 09:34
Ale za to jak na starość zabraknie Ci emerytury, to bank będzie chciał odkupić Twoje mieszkanie (odwrócona hipoteka) za 40% ceny i kolejny raz będzie chciał Cię wydymać.
Ot takie nowoczesne niewolnictwo.
m-53 / 83.24.22.* / 2012-01-19 10:53
To nie jest śmieszne.
Delikwent w wieku lat trzydzieści kilka bierze kredyt na lat czterdzieści. Dopiero mając siedemdziesiąt pięć uda mu się go spłacić. I wtedy dopiero morze marzyć o hipotece odwróconej.
Super.
k aczordonald / 92.20.55.* / 2012-01-19 15:14
a potem jego dzieci moga kupic to samo mieszkanie od tego samego banku na kolejny 30 letni kredyt.
facet / 77.255.241.* / 2012-01-19 08:16
To co dzisiaj wydaje się być drogie za parę lat będzie śmiesznie tanie. Kryzys nie trwa wiecznie. Jeszcze się doczekam "czasu frajerów"
jakotakowidzi / 85.222.86.* / 2012-01-19 08:43
czekaj tatka latka... ludzie pozostaną frajerami, którzy chętnie kupią, jak im bank "da" 120% ceny za którą sprzedajesz (no bo przecież jeszcze meble). Ale, że frajerzy są gołodupcami i banki to widzą, to im nie pożyczają. Nie pożyczają mimo tego, że tak naprawdę to nie są bankowe pieniądze, tylko wykreowane z powietrza poprzez system rezerwy cząstkowej.
Największemu oszustwu systemu finansowego.
fractional reserve banking is the biggest hoax in human history G. Edward Griffin Creature from Jekyll Island
kuba83 / 193.239.156.* / 2012-01-19 10:58
Raczej nie chciałbyś, żeby mechanizm kreacji peniądza nagle przestał działać. Byłoby nieźle przekichane:)
jakotakowidzi / 85.222.86.* / 2012-01-19 20:39
Oczywiście! Byłaby tragedia! Staniałyby mieszkania i każdy pracujący mógłby mieszkać na swoim, a nie bankowym!
Ale Ty oczywiście koniecznie musisz mieć kredyt. Taka karma.
k aczordonald / 92.20.55.* / 2012-01-19 15:16
jak bys nie zauwazyl juz od 2008 r to niezle przekichane sie zaczelo, a racze wykreowalo ::))
Probuja to leczyc kredytem, czyli dalsza kreacja ::))

Najnowsze wpisy