Forum Forum nieruchomościRynek nieruchomości

Dlaczego mieszkania będą coraz tańsze?

Dlaczego mieszkania będą coraz tańsze?

Money.pl / 2009-04-15 12:14
Komentarze do wiadomości: Dlaczego mieszkania będą coraz tańsze?.
Wyświetlaj:
ortopedix / 94.254.207.* / 2009-09-03 19:59
Mieszkam w Zakopanem, na razie nie obserwuję spadku cen, poza nowymi apartamentowcami, gdzie ceny dochodzily (i obecnie dochodzą do 20 tyś/m2)
Ogólnie jestem tym załamany, bo mimo niezłych zarobków, ciężko mi myśleć o mieszkaniu powyżej 8tyś/m2, a tańszych w zasadzie nie ma.

Co myślicie, czy tu też mogą w końcu zejść trochę z cen?
roughneck / 94.158.226.* / 2009-07-18 12:46
spekuła zagraniczna ci co weszli w 2008 dostanie w dupę jeszcze dodatkowo na kursie walutowym ha ha ha
ktostamnagorze / 89.75.162.* / 2009-04-16 19:00
Ceny mieszkań jeszcze szybciej spadną jak przeczekacie zakup nieruchomości!!! Wstrzymajcie się z zakupem jeszcze z 10 miesięcy!!! [(!!!Ceny transakcyjne!!!) Spadną jeszcze o jakieś 30%!!!]!!!.W artykule nie wspomniano o innych aspektach, które przełożą się na spadek cen nieruchomości;
1.Wyprzedaż mieszkań pakietowych(kupowanych podczas hossy przez zagranicznych inwestorów to 35% rynku)
2.Paszport energetyczny
3.Upadek firm; budowlanych, deweloperów, agencji nieruchomości, firm usługowo-wykończeniowych ze skierowaną ofertą na rynek nieruchomości
4.Oddanie do użytku przez deweloperów wielu projektów rozpoczętych w latach (06-07,07-08,08-09!!!)
5.Przesycony rynek w mieszkania kupowane podczas boomu gospodarczego, budowlanego tzw. hossie. Które są wystawione po cenach, po jakich były kupowane w tamtych latach!!!
6.Jest masa nieruchomości zawyżonych, przez spekulantów, ale także przez ludzi nie kompetentnych w wycenie. Przez co ceny średnie sa zawyżone.
7.Bardzo drogie apartamenty budowane w dodatku w czasie hossy, są wielokrotnie przewartościowane. Ich cena wbrew temu, co mówią analitycy też spadnie i to najbardziej. Ponieważ na rynku wciąż powstają nowe apartamentowce, które są budowane na tym samym poziomie, lecz taniej. Kiedy pojawia się na rynku nastąpi korekta rynku. To dobrze, ponieważ cena średnia też ulegnie korekcie!!!
8.Odrolnienie gruntów w obrębie miast spowoduje drastyczny spadek ziemi!!! Trzeba poczekać aż zakończą się procedury z tym związane.
9.Marża deweloperów podczas hossy wynosiła od 50% do 60% WARTOŚCI NIERUCHOMOŚCI!!! Na kanale TV Biznes w Programie "Ruch w nieruchomościach" Główny Ekspert Związku Firm Deweloperskich mgr inż. Jacek Bielecki powiedział, że deweloperzy nie mają już, z czego schodzić. Biorąc za wzór np. niemieckich deweloperów, którzy mają marżę wartości nieruchomości na poziomie 10%-15%,polscy deweloperzy mają, z czego schodzić!!!!!!!!
I to, co w artykule zostało napisane.

NAJWAŻNIEJSZE POWODY SPADKU CEN MIESZKAŃ
Niższe koszty budowy
Ze względu na spadek cen materiałów budowlanych i robocizny dziś można budować mieszkania taniej niż przed rokiem czy dwoma. A do tego dochodzi jeszcze spadek cen gruntów inwestycyjnych, który sięga - o czym donosiła prasa - nawet 40 proc.
Deweloperzy, nie widząc popytu, nie budują banków ziemi, a ci, którzy oczekują kłopotów z płynnością, starają się niewykorzystanych gruntów pozbyć. Oznacza to, że deweloper, który dziś rozpocznie działalność - kupi grunt, materiały i zatrudni wykonawców - jest w stanie budować po niższych kosztach niż deweloperzy, którzy teraz wystawiają na sprzedaż swoje zapasy zbudowane w czasie rekordowo wysokich cen gruntów, materiałów i robocizny. Jak dużo taniej? Ostrożnie można szacować, że koszty mogłyby być nawet o 20 proc. niższe (przy założeniu, że trzy główne składniki kosztów skurczyły się w takich właśnie proporcjach).
Przewaga podaży nad popytem
Druga ważna sprawa to przewaga podaży. Deweloperzy muszą pozbyć się zapasów, a ,,rynek" o tym wie. Wiedząc już, że deweloperzy mogą budować taniej dziś niż rok czy dwa lata temu, kupujący wstrzymują się z transakcjami do czasu aż sprzedający dostosują swoją ofertę do nowych warunków kosztowych. Nawet, jeśli oznaczać to będzie dla nich sprzedaż niektórych mieszkań ze stratą.
Deweloperzy nie muszą rozpoczynać nowych budów, jeśli widzą słabość popytu, (co powoduje dalszy spadek kosztów - gruntów, materiałów i robocizny), ale zapasów pozbyć się muszą. Należy do tego dodać rynek wtórny, który jest większy niż pierwotny, a który musi naśladować tendencje cenowe na rynku pierwotnym.
Z wyłączeniem pewnych ultra-unikalnych lokalizacji, ceny na rynku wtórnym odzwierciedlają, bowiem bieżącą wartość zbudowania podobnych mieszkań w podobnych lokalizacjach. Nie można twierdzić, że mieszkanie np. przy ul. Świerkowej 6 jest dwukrotnie droższe niż wynosi cena nowo budowanych podobnych mieszkań przy ul. Świerkowej 8 (o ile nie usprawiedliwiają tego specyficzne uwarunkowania).
Analogicznie, jeśli deweloper będzie sprzedawał je wyraźnie drożej, to ceny przy Świerkowej 6 szybko dorównają do cen dewelopera, ponieważ to one zawierają najbardziej aktualne składniki kosztowe (ceny gruntów, materiałów i robocizny).
W obecnych warunkach mamy do czynienia z istotnym zakrzywieniem tej relacji, ponieważ deweloperzy nie cieszą się dobrą sławą ze względu na ryzyko upadłości. Klienci deweloperów w Polsce są bardzo słabo chronieni w takiej sytuacji (żeby nie powiedzieć, że są całkowicie bezbronni), wobec czego ceny mieszkań już istniejących mogą zawierać dodatkową premię (premia standardowa wynika z niższych kosztów finansowania inwestycji w czasie) względem cen mieszkań dopiero budowanych. Dopiero silne dyskonto w cenie dewelopera przełoży się na zwrot kupujących w jego stronę. To zaś oznaczać będzie konieczność obniżenia cen także na rynku wtórnym.

Z tych powodów możemy oczekiwać dalszego spadku cen u deweloperów (w pierwszej kolejności) i na rynku wtórnym (w dalszej
suicide_is_painless / 148.81.117.* / 2009-04-21 14:45
jest jeszcze jeden argument przemawiający za spadkami cen:
10. demografia - przez kilkanaście lat będzie się zmniejszała liczba Polaków w grupie wiekowej 20-30 lat (osoby wkraczające w dorosłość, czyli "z apetytem" na własne M)
(http://www.stat.gov.pl/warsz/69_908_PLK_HTML.htm)
Pozdraviam
zorba2 / 79.166.123.* / 2009-04-19 21:30
Jak mogą mieszkania spadnąć, kiedy wKrakowie nowe 40m2 poszły jak świeże bułeczki po 240 tyś, a te po 270tyś todają rabat 3-4%. Podajcie przykłady spadków cen??????
bla / 87.60.162.* / 2009-04-20 09:08
Gdzie poszly jak cieple buleczki? Stojom puste miszkania wszendzie. Tu kilka przykladow.

http://www.bronowicekrakow.pl/

http://www.przyparku.pl/

http://www.fajnydom.pl/?p0=9&p1=3&p=2
zawiedziony / 83.22.173.* / 2009-04-23 13:08
tylko, że na tych budowach trzeba kupić przysłowiową dziurę w ziemi i troche wylanego betonu, a lokalizacje to współczesne blokowiska; za dobą lokalizację i mieszkanie które już widać to niestety w Krakowie poniżej 7 000 to senne marzenia, przykład www.skanska.pl, gdzie pomimo, że mieszkań pustych sporo, a inwestycję kończą w lipcu to z ceną poniżej 8000 zejść nie chcą, bo niby mają kasę i mogą czekać, a najlepsze i tak już zarezerwowane i cały czas ich ubywa
zorba2 / 79.166.123.* / 2009-04-21 20:30
W Krakowie na BORKOWA POLANA miesz. 40m2 po 240 tyś a może mniej ,już nie znalazłem , wszystkie sprzedane.Wiem ,że ,,bronowice'' ,,,fajny dom'' są tam wolne mieszkania ,ale nie schodzą zcen.
acdghjlk / 87.60.162.* / 2009-04-22 08:43
Muszom jeszcze spac. Mieszkam w kopenhadze ceny tu i w polsce w poruwnaniu do zarobkuw som w krakowie o 20-30% za wysokie. Realnacena to 5000-6000 zl/m2 max. Wtedy morzna powoli kupowac. No i tu w kopenhadze majom jeszcze spasc o jakies 15% muwiom.
zzzyczliwy / 149.254.182.* / 2013-02-28 14:28
no jak tak muwiom to tak bydzie..

gdzieś ty się uchował koleś? Czy jaja se robisz?
zorba2 / 79.166.123.* / 2009-04-23 20:36
W Atenach ceny nowych mieszkań 2200-2500euro za m2 i mocno nie spadły.Stare do lekkiej negocjacji bo staruszki nie chcą spuszczać anowe to różnie ,bo jak developer jest nadziany na kredyt to można teraz zbić cenę.
kaczordonald / 86.151.239.* / 2009-04-18 11:59
I wszystko to od jakiegos juz czasu owocuje spadkiem cen.A jezeli jeszcze wezmiemy pod uwage zarobki to ze dalsza przecena jest nieunikniona wydaje sie oczywiste.Ceny sa zdecydowanie poza sfera nabywcza popytu.Doplaty czy inne rozpaczliwe proby podtrzymania cen z okreso pounijnej banki spekulacyjnej to proba podania brzytwy tonacemu.Doprowadza one jedynie kilka tysiecy rodzin wiecej do zadluzenia przekraczajacego ich zdolnosc kredytowa.Odbije sie to niepozytywnie w niedalekiej przyszlosci zarowno na plaszczyznie ekonomoicznej jak i spolecznej.
ktostamnagorze / 89.75.162.* / 2009-04-16 19:04

Strona popytowa pozostaje zaś nadal w odwrocie, ponieważ nie jest wyposażona w kapitał, a o nowe kredyty jest i - co ważniejsze - będzie coraz trudniej.

Należy jeszcze dodać, że jest trudno o kredyt hipoteczny, a jeżeli go uzyskamy to jest on z dużą marżą dla banku i trzeba mieć wkład własny od 20-30% wartości nieruchomości. To także znacząco przyczyni się do spadku cen!!!
Elendir / 2009-04-18 07:33 / Łowca czarownic
Deweloperzy mają jeszcze gorzej. A mieszkania mają to do siebie że ludzie wolą raczej poczekać ze sprzedażą szukając wynajmu niż sprzedać istotnie taniej niż kupili.
zzzyczliwy / 149.254.182.* / 2013-02-28 14:37
ok, tylko, że teraz nikt przy zdrowych zmysłach się nie zadłuży na całe życie bo po prostu nie dostanie kredytu... no ale ok, każdy robi to co uważa...
Zdruzgotany / 2013-02-28 15:24
Czy ktoś jeszce wierzy ze meiszkania będą tańsze? Przy słąbniećiu naszej gospdoarki, przy inflacji, mieszkania będą drozeć a nie tanieć...
kaczordonald / 217.42.157.* / 2009-04-16 11:47
Na krotko przed przystapieniem Polski do Unii Europejskiej jak i zaraz po fakcie angole czesto wypytywali o nieruchomosci w Polsce.Teraz juz nikt nie pyta.Dlaczego?.Poniewaz w kazdym przystepujacym do struktury tej kraju w trakcie jak i po akcesji wystepuje spekulacja na nieruchomosciach.Dwa trzy lata i ceny 200% w gore i koniec.Cel osiagniety.W krajach przystepujacych do unii razem z Polska z cenami nieruchomosci stalo sie podobnie. Masa mieszkan zostala sprzedana minimalnie 100% powyzej realnej wartosci.W wiekszosci na kredyt.Zrozumiale jest ze dziesiatki tysiecy ludzi zadluzonych do konca zycia jak i posiadacze mieszkan zakupionych na sprzedaz podczas gorki zyczyli by sobie szybkich wzrostow.Wystarczy poczytac rozne fora na money.pl zeby zdac sobie sprawe jak wiele jest takich osob."Ale to juz bylo,i nie wroci wiecej".-jak wyspiewala swego czasu zapewne wszystkim znana Maryla.Nikt nie twierdzi ze spadki wkrotce sie nie skoncza.Bo zapewne najpozniej za rok nastapi ich kres.Ale ci ktorym marza sie wzosty typu kilkadziesiat procent rocznie powinni w koncu sie przebudzic i pogodzic z zaistniala sytuacja.Oznaczaloby by to ze kilka lat srednia cena nowego 60 metrowego mieszkania w sredniej wielkosci miescie oscylowala by w granicach 600-800 tys zl .W tym czasie miesieczne wynagrodzenia pracownika przedsiebiorstw wzrastalo by o 100-150 zl netto rocznie.Czyzby nowy rodzaj kredytu mieszkaniowego obejmujacy rodzicow,dzieci i wnuki byl w przygotowaniu?.Reasumujac.Nieruchomosc byla i jest dobra inwestycja ale teraz juz tylko w dlugim okresie 10 moze 15lat.Oczywiscie ze po spadkach nastapia dlugo oczekiwane wzrosty ale kilka a nie kilkadziesiat procent w skali roku.Moze 10-15% w dobrych lokalizacjach mieszkan o wysokim standardzie polozonych w kluczowych inwestycyjnych punktach miast.Nie ma zadnych przeslanek z rynku zapowiadajacych jakies niuzasadnione skoki cenowe w najblizszych latach.A do EU wchodzi sie tylko raz.
paweł g. / 217.117.141.* / 2009-04-16 08:32
Stek bzdur. Które to materiały tak bardzo tanieją. A może tanieją też usługi budowlane ?. Ten, kto toc pisał, chyba się nie słyszy i nie czyta.
Elendir / 2009-04-15 20:35 / Łowca czarownic
Jedna z pierwszych zapowiedzi odwrócenia trendu jest powszechne przekonanie o sile i trwałości trendu.
T13 / 195.14.4.* / 2009-04-15 15:22
odkryli amerykę....
Agencja nieruchomosci / 85.222.86.* / 2009-04-15 12:51
Wystarczy odwiedzic dowolnego posrednika ( i poczytac chocby Rzeczpospolita )
mxxxxxxxxxxxxxxx / 84.38.22.* / 2009-04-15 13:27
a idzie za tym akcja kredytowa ? bo jakos jej nie widac
T13 / 195.14.4.* / 2009-04-15 15:36
idzie... ale droga. średnia marż około 3,5.
Nie wiem jak długo to będzie się działo, ale przy takich perspektywach, raczej ciężko bedzie.

Tak naprawdę, Klient biorący kredyt na mieszkanie teraz czy za pół roku wcale nie odczuje spatku cen.
Owszem, za przeciętne mieszkanie zapłaci mniej o jakieś 10%, ale rata kredytu w porównaniu do poprzednich 2-3 lat, wzrośnie mu przez wyższa marżę o tyle samo, jak nie więcej .. :(
Czyli Ci co mieli kasę zarobią, a Ci którzy jej nie mieli, nie bedą mieć nadal...
Brawo!
mxxxxxxxxxxxx / 84.38.22.* / 2009-04-15 16:06
dlatego caly zeszly rok i jeszcze poprzedni odkladalem kase na mieszkanie
chyba powoli czas na zakupy, albo jeszcze sie wstrzymac zeby kredyty byly jeszcze gorzej dostepne i wtedy kupie hmmm
Szejk Al Ker Aman / 83.21.100.* / 2009-04-15 23:35
Ludzie pomyślcie trochę.

Kredyt hipoteczny najczęściej bierze się na kilkanaście lub kilkadziesiąt lat. Przez ten czas można go refinansować gdy tylko jakiś bank zaoferuje lepsze warunki.

A ceny ofertowe o 10% to już dawno spadły od szczytu 2007. Do tego kolejne 10-15% ceny transakcyjne. Za 2 lata ceny ofertowe będą o 30-50% niższe. Same banki to wiedzą, dlatego rośnie ich ryzyko kredytowe [zabezpieczenie traci na wartości] stąd w połączeniu z wysokim kosztem uzyskania kapitału od innych banków wysokie marże.

Optymalny czas na zakup mieszkania to jeszcze 2-3 lata o ile sytuacja gospodarcza się nie pogorszy. Bo jak się pogorszy to będziemy myśleć o tym co włożyć do garnka a nie o kupnie mieszkania.
Mr Bear / 217.98.12.* / 2009-04-15 12:23
Najbardziej przykre jest to, że mieszkańcy Zachodu nakupowali mieszkań, samochodów, żyli w dostatku na kredyt, ich banki pękły, dostały jednak rządowe dofinansowanie, a do tego zasilają się dodatkowo kasą (podnosząc znacznie marże) ze spółek córek znajdujących się w krajach ubóstwa takich jak Polska, którą następnie zamieniają na euro i transferują do siebie kompletnie dołując przy tym kurs waluty takiego biednego kraju. I co mogą zrobić mieszkańcy Polski? Czekać... na zbawienie :) Czy wiecie ile wynosi marża kredytu hipotecznego w UW? Średnio około 1,5 p.p. - a oni biorą te kredyty nie w CHF'ach, tylko w walucie, w której zarabiają. I uważają, że to bardzo drogo, bo półtora roku temu średnia marża wynosiła 0,3 p.p. Ja się pytam - gdzie my żyjemy? W Kongo?
mxxxxxxxxxxx / 84.38.22.* / 2009-04-15 12:27
o wiele bardziej przykre jest to ze tz Banki Inwestycyjne nakupowały w 2004-2005r w polsce mieszkań i ziemi. Potem zaczeły głupim polakom pozyczać pieniądze "za darmo" bo przecież "pieniądze są dla ludzi" i ludność się zadłużyła na 200mld zł. Teraz trwa odpompowywanie kasy.
mxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx / 84.38.22.* / 2009-04-15 12:28
przy okazji oczywiscie zrealizowaly zyski na nieruchomościach w 2007 i 2008.
mxxxxxxxxxxxxxxxxxx / 84.38.22.* / 2009-04-15 12:29
czyli podsumowując wygrały mają pieniądze i władzę (kredyt) pozdr. dla tumanów z rządu i knf-u
SramNaMedia / 83.238.174.* / 2009-04-16 09:49
a ja się pytam. gdzie byli rodzice? GDZIE BYLI RODZICE?
antySzweaICzarnecki / 84.38.22.* / 2009-04-15 12:14
"Dlaczego ceny mieszkań będą spadać, ale i tak ich nie kupicie"

to kto kupi ? capie z OpenZlodziejSbek

Ja mam gotowke i czekam na ceny 3000zl/m2 w IIIRP Czarneckiego
zorientowany / 83.1.86.* / 2009-05-01 20:29
Zaklinanie SPADKOW dotychczas przynosilo odwrotny efekt, i rynek po takim "zaklinaniu" zazwyczaj szedl w gore,....tym razem mozna sie przeliczyc zaciagajac kredyty z obecna marza i przy obecnych cenach nieruchomości.....
ala3 / 57.67.141.* / 2009-07-16 15:53
Jeszcze jeden aspekt sprawy, ci co kupili mieszkania w szczycie może i zapłacili o 10% wiecej ale popatrzcie o ile maja tańsze kredyty marża wynosiła 1% a dziś najmniej 3% a często i 4% i przy takim układzie chciaz kupi sie dzisiaj mieszkanie taniej to jego finasowanie okazuje się wyraźnie droższe. Jak widać tu lepiej a tam gorzej, to wychodzi na jedno.

Najnowsze wpisy