Zaznaczam, że jestem fizykiem jądrowym.
Sytuacja w Japonii nie wydaje się być poważna (wedle informacji z mass mediów).
Jednakże!!!
Koncerny farmaceutyczne siać będą panikę - wszyscy wiemy, że chodzi o kasę.
Więć dla nich będzie najlepszym by infomacje o poważnym skażeniu były ba "czasie"
w rzeczywistości sytuacja wygląda o niebo lepiej.
Jest skażenie - to fakt, jest chmura - to fakt- nie było wybuchu innego niż wodorowy - to również fakt. Więc wnioski są następujące - problem jest - ale lokalny - w zależności od kierunku wiatru tam skażenie będzie osiadać, najlepsza ochrona (dla Japończyków nie dla nas - bo jesteśmy za daleko) to jodek potasu w paszcze, zamknąć drzwi i okna i czekać, po opadzie radioaktywnym, wszystko umyć i najjlepiej się oddalić jakieś 50km.
I tyle! Atom jest bezpieczny.
A skażenie występuje wszędzie. Kupcie licznik Geigera i zobacznie co macie u siebie w domu to się przerazicie!!!!