Generalnie ludzie na Zachodzie zostali wprowadzeni w błąd, że MAK to jest komisja międzynarodowa z udziałem Polaków. Informację, o rzekomej winie polskich pilotów przyjmowali bezkrytycznie zakładając, ze jest autoryzowana przez Polaków.
Wiadomość, że MAK to jest komisja rosyjska, że polskie służby nie zostały dopuszczone do miejsca katastrofy, a polscy śledczy
do dziś nie mają nawet dostępu do materiału dowodowego, wywołuje szok i niedowierzanie. Jeszcze większy szok wywołuje
informacja, że polski rząd od początku akceptuje taką sytuację.
Widziałem program na temat katastrofy i śledztwa; opatrzony zarysem historii stosunków polsko-rosyjskich i rysem biograficznym śp. Prezydenta Kaczyńskiego, naświetlającym jego politykę wschodnią, zaangażowanie w konflikt gruziński i w sprawy bezpieczeństwa energetycznego UE. Publiczność była zdruzgotana.