Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Szybsze przyjęcie euro może działać mobilizująco

Szybsze przyjęcie euro może działać mobilizująco

Wyświetlaj:
Grzegorz / .* / 2005-01-15 23:09
W jaki sposób będzie ustalany kurs złotego do euro po wejściu do strefy euro.
Wlodek / .* / 2005-01-15 21:19
Wejście do euro w roku 2009 i nie odkładanie tego w czasie byłoby bardziej korzystne dla Polski, ponieważ może wymusić na kolejnych rządach większą dyscyplinę fiskalnąDziekuje Panu - postoję. Nie wiem z jakiej pozycji Pan mówi. Chyba z pozycji najmądrzejszego człowieka. Dając takie dyspozyje rządowi - nieważne z jakiej opcji - nie myśli Pan społecznie. Ile za to zapłaci zwykły najemny pracownik najemny. Bo od niego najłatwiej wyciągnąć wszystko z kieszeni. A Pan jeśli mi wiadomo jest opłacany z mojej kieszeni zwykłego podatnika.
pawel / .* / 2005-01-15 10:06
tak, tylko dajcie z Balcerzakiem pospłacać ludziom i przedsiębiorstwom dlugi złotowe.Nie bójcie się urealnić kursu złotego.Niech kosztuje euro 10 złotych. zobaczycie dziadki i babki jaki będzie rozwój gospodarczy Polski i Polaków.Wasze tłumienie inflacji powoduje fantastyczny wręcz przyrost zadłużenia Polski. Wzmacnianie złotego sprawia, że tych euro będziemy musieli oddać więcej.
R-2oor! / .* / 2005-01-16 00:13
Po pierwsze: nie z Balcerzakiem a Balcerowiczem. Po drugie: zamiana waluty nie będzie miała większego wpływu na wysokość spłacanych kredytów (zarabiać będziesz w euro i spłacać w euro), a wręcz może nawt wpłynąć na obniżkę oprocentowania kredytu. Po trzecie: kurs euro po 10 zł pozostawię bez komentarza - za dużo wątków. Po czwarte: tłumienie inflacji powoduje utrzymanie siły nabywczej złotego, a więc nie podwyższa zadłużenia. Po piąte: Wzmacnianie złotego sprawia, że tych euro oddamy mniej a nie więcej jak napisałeś! (Słaby złoty to np. 1euro=10zł, a więc musisz zarobić 1000zeta by oddać 100euro; Mocny złoty to np. 1euro=5zł, a więc musisz zarobić 500 aby oddać 100).
helmut / .* / 2005-02-04 09:01
Co nie znaczy, że mocny złoty to rozwiązanie wszystkich problemów. Przede wszystkim mocny złoty to okazja do spłaty długu zagranicznego, a tym samym stabilizacji złotówki na właściwym, ekonomicznie uzasadnionym poziomie, o którym to Balcerowicz i cała RPP nie mają zielonego pojęcia (głoszona wyższość tanich wczasów nad siłą gospodarki). Mocna złotowka niweczy sens Unijej pomocy dla nas, stajemy się płatnikami netto. Mocna złotówka to również gwóźdź do trumny producentów i eksporterów. Sprawa jest poważna, bo niszczy się przedsiębiorstwa i rynki, które zdobyły. Wejście do strefy euro to marzenie politykierów typu Rokita, a nie realna możliwość. Warunkiem jest stabilna gospodarka i polityka walutowa; ani jednego, ani drugiego u nas nie ma. Ktoś pyta po jakim kursie mielibyśmy wymieniać nasze złotówki na €? Sama RPP nie wie! Przecież przez ostatnie 2 lata kurs ten skakał od 3,6 do 5 złotych, i to przede wszystkim ze względu na zawirowania polityczne, a nie wahania w gospodarce. Nikt nie zechce takiego partnera w Unii Walutowej. Politykom, zwłaszcza naszym, wolno marzyć, bo nic innego nie potrafią, niezależnie czy to strona lewa, czy prawa.
R / .* / 2005-06-03 10:56
Odnosiłem się do wypowiedzi pawła na temat 1) długów złotowych a wejścia do strefy euro. 2) wpływu inflacji na jego zdaniem wzrost zadłużenia 3) wypowiedzi o wzmacnianiu złotego przez co euro mielibyśmy oddać więcej. Co do siły złotego i jego wpływu na gospodarkę to pominąłem ten temat jako zbyt wielowątkowy i bardzo skomplikowany w realiach polskiej gospodarki nisko rozwiniętej a tym samym gospodarki o dużym imporcie.

Najnowsze wpisy