Urzędnik
/ 213.108.112.* / 2016-05-01 12:13
To chodzi o rodziny wielodzietne które są pod opieką mopsu i nie pracują wiele lat ,i wcale się nie garną do pracy. A jak pracują to tylko jedno z nich za najniższą krajową ,żeby nie przekroczyć kryteriów dochodowego .I właśnie oni najwięcej mają pomocy ,gdyż mają wszystko prawie za darmo np opał, rachunki za światło ,rachunki za gaz, dodatki mieszkaniowe ,nawet mają przedszkola za darmo bo matka musi odpocząć. Darmowe obiady w szkołach i przedszkolach ,zwroty za leki , zwroty za obuwie i nowe ubrania .Wystarczy że przedstawią paragon w mopsie i zwracają im pieniądze,dostają żywność z banku żywności połowę wyrzucają bo ich dzieci nie jedzą takich rzeczy ,a nie jeden jedynak by pewnie zjadł i nie wybrzydzał .Mało tego to każde następne dziecko ma wyższe rodzinne i wszystko im się należy, i jeszcze 500+ które nie wlicza się do dochodu i do tej pomocy .Gdyby tak podliczyć tą pomoc socjalną to bardzo dużo przewyższa ta kwota ten dodatek wychowawczy .Na powiedzmy 5 dzieci, a jeszcze z urzędu dostają co roku zwrot z małego dochodu po 4 a nawet 5 tysięcy .Człowieku podlicz sobie ile taka rodzina kosztuje budżet państwa ty możesz sobie pewnie tylko pomarzyć o takiej pomocy .
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/