Tragiczny bilans świąt na drogach
Money.pl
/ 2009-04-13 15:19
pytek naiwny
/ 87.207.141.* / 2009-04-13 20:06
Kogo to obchodzi? Jak zginą ludzie jadący na pielgrzymkę lub spłonie jakiś dom i w jedym miejscu zginie np 20 osob to jest żałoba narodowa. Ale jak na drogach co weekend ginie tyle samo lub wiecej osob to prezydent udaje, że nic się nie stało i żałoby nie ma.
Ci ginący na drogach to chyba jakiś drugi gatunek obywateli.
hal11
/ 77.114.73.* / 2010-04-06 17:17
jakby miala byc zaloba w naszym kraju po tych co zgineli na drogach to musialaby trwac 365 dni w roku
Jeszcze nie zrozumiałeś zasad działania mediów? Co mnie obchodzi, że ktoś się rozwalił na jakiejś drodze, nawet jak będzie to 100 osób w weekend. Ale jak w jednym miejscu zginęło 20 osób to już ciekawsze. Niewiele bardziej ale ciekawsze ;)
pan władek
/ 85.222.86.* / 2009-04-13 15:19
PO wyborach ludzie mieli już nie ginąć na drogach, kaczorów nie ma a jednak giną. Może ktoś w końcu odpowie za te autostrady od 20 lat niebudowane