Ciekawy jestem, jaki jest ten "typ urzędnika państwowego", według pana Karskiego. Czy taki jak on sam - lojalny członek PRON, następnie PiS? Czy też może tym "typem" jest niedościgły wzór pana Kamińskiego? Ale tutaj chyba należałoby mówić o urzędniku raczej partyjnym.
Faktycznie, takim "typem" pani Pitera nie jest. Udowodniła już, zwłaszcza w sprawie "układu warszawskiego", czy "ustawy Glapińskiego", że nie poddaje sie żadnym partyjnym, politycznym, czy innym naciskom. A przede wszystkim, że jest skuteczna.