nie_ekonom
/ 192.194.76.* / 2012-02-17 15:01
I po raz kolejny pojawiają się pytania:
- skoro nic nie zmienia, to dlaczego jest taki nacisk, żeby podpisać?
- skoro nic nie zmienia, to po co podpisywać wbrew protestom?
- skoro nic nie zmienia, dlaczego odmawiano i nadal odmawia się dokumentów negocjacyjnych, mimo że umowa już ma pełną i niezmienną treść?
Nawet gdyby ta umowa w praktyce miała rozwiązać wszystkie problemy na świecie (jasssne), nie powinno się jej podpisywać bez pełnej wiedzy o działaniu. A takiej wiedzy nie będzie, dopóki nie zostaną odtajnione dokumenty negocjacyjne, bo w razie sprzeczności one dyktują interpretację (wg. traktatu wiedeńskiego jest ta zasada jeśli dobrze pamiętam).