1. Byłem zdecydowanym krytykiem wojny irackiej - powiedziałem, że to będzie klęska, że US wchodzą tam żeby okupować ten kraj przez długie lata; powołać rząd marionetkowy i płacić sobie za ochronę iracką ropą. Dlaczego wtedy konDon popierał wojnę?!
ALE JAK SIĘ COŚ ZACZNIE...
2. Polacy pojechali na te wojnę dla powodów jawnych i mniej jawnych jak:
- utrwalenie sojuszu z USA (utrwalenie własnego bezpieczeństwa i podniesienie prestiżu Polski w polityce międzynarodowej
- nadzieje na korzyści ekonomiczne (bezpośrednie w samym Iraku i pośrednie - ogólnie budowanie "marki Polska")
- zmniejszenie zagrożenia ekstremizmem islamskim (dawniej tego nie doceniałem)- to zagrożenie jest faktem, szczególnie dla UE - której jesteśmy członkiem.
- dla dobra Irakijczyków - żeby pomóc im w budowie demokracji
3. Nasze wycofanie w tej chwili jest w USA odbierane jak zdrada. Amerykanie najpoważniej potraktowali Polskę; powierzyli nam jedną z trzech stref okupacyjnych (nie Włochom, Australii, Hiszpanii)
Głupi konDon może wmawiać ludziom, co chce - odpowiedź Busha już jest.
4. Nagłe wycofanie z Iraku spowoduje tam wielki rozlew krwi; załamanie państwa - samosądy - rozliczenie za współpracę z innowiercami. Patrz Wietnam Południowy po wyjściu Amerykanów.
5. Wojna iracka i tak zmierza do zakończenia - wycofanie się w tej sytuacji jest IDIOTYCZNE. Tusk przekreśla wszystko co JEDNAK mogliśmy zyskać. Trudno to wytłumaczyć - chyba konDon chciał się przypodobać Putinowi ?! W nagrodę dostał "sukces mięsny" którego stał się zakładnikiem - przecież w dowolnej chwili embargo mogą przywrócić (albo poszerzyć!) bo przez konDona to teraz sprawa Polski a nie UE.