Absolutnie nie uwierzę, że w śledztwie chcą utajnić winę Lecha, za życia szkalowano Go pod każdym względem. Nie ma żadnej winy Prezydenta, nawet nie podjął decyzji, czy lądować w Moskwie czy w Mińsku. Dlaczego Tusk i Komorowski nie chcą odpowiedzieć na pytania mecenasa z Niemiec śp. Pani Walentynowicz, jeszcze nie wiadomo czy zgodzą się na ekshumację śp. Gosiewskiego. Dlaczego USA i Rosja nie chcą ujawnić rozmowy braci? Gdzie jest telefon satelitarny? A może coś wcześniej działo się niebezpiecznego, dlatego generał wszedł do kokpitu? A może bracia o tym rozmawiali, a Jarek nie ma dowodów,które dostarczyłoby właściwe śledztwo? Każdy pilot powie, że jak nie wylądujemy, to się zabijemy. Media manipulują narodem. A co powiecie o Millerze, tym pierwszym,od wypadków międzynarodowych, przecież to jakieś nieporozumienie. Niczego nie podejrzewam i nie jestem po niczyjej stronie, ale jakby mój brat zginął, też chciałabym wyjaśnienia okoliczności. Ktoś dobrze zauważył, że mimo mgły, filmiki po katastrofie są przejrzyste. Remontowanym Tupolewem mają robić próbę lądowania, czy to byłaby podpowiedź, żeby go tak wyremontowano, aby zatuszować winę winnych? Pozdrawiam

To będzie kolejny kotlet, to prowadzi ku końcowi PO. To pewnie dlatego pan Palikot zakłada nową partię - centrolewicę.Jak okręt tonie to........ pewien rodzaj zwięrzątek opuszcza go jako pierwszy.

Zapanowała panika w obozie PiS-owskim, skoro za wszelką cenę szukają tematu zastępczego, możliwe, że to ma związek z postępami w odczytywaniu taśm z czarnej skrzynki, albo z trwającymi rozmowami w sprawie przekazania stenogramów, z rozmów braci Kaczyńskich przez telefon satelitarny tuż przed katastrofą. Wszystko wskazuje o możliwości dojścia do informacji niekorzystnych dla Kaczyńskiego.
Za tydzień lub dwa, ta sensacyjna wiadomość upadnie, a za trzy miesiące wypowie się Trybunał Konstytucyjny, ponieważ to on może stwierdzić działanie niezgodne z konstytucją. Do tej pory TK nie postawiło przed TS jeszcze nikogo, za działania niezgodne z konstytucją, czy wręcz naruszającym ją,
Bardziej ciekawi mnie to, co chce zatuszować obóz Kaczyńskiego, ponieważ ostatnio gwałtownie wzrosła jego aktywność.

"Jak nie wylonduję/wylądujemy, to mnie zabije/zabiją"

Jeśli słowa te zostały wypowiedziane na kilkanaście sekund przed katastrofą Prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem i odczyt tych słów nie do końca jest zrozumiały o czym świadczy dwuznaczność dwóch zdań

wylonduję - wylądujemy
zabije - zabiją

To tłumaczenie to budzi spore wątpliwości związane z prawidłowym brzmieniem owych słów. Zważywszy na to że słowa te zostały wypowiedziane na kilkanaście sekund przed katastrofą możemy domniemać że Św.p Pilot Arkadiusz Protasiuk w chwili wypowiadania tych słów miał świadomość że katastrofy nie da się już uniknąć. Więc jaki sens mają w takim momencie owe słowa?
Być może odczytane wyrazy były mylnie zinterpretowane? Na przykład słowo "mnie" również dobrze mogło by znaczyć "my" oraz słowo "zabije/zabiją" mogło by mieć znaczenie zgoła inne np. "zabijemy". w tym przypadku zdanie to brzmiało by mniej więcej tak

Jak nie wylonduję/wylądujemy, to mnie/my zabije/zabiją/zabijemy

Biorąc pod uwagę fakt że spora część słów na kopiach z czarnych skrzynek jest nie do odczytania więc i w przypadku tego wypowiedzianego zdania przez Św.p Pilot Arkadiusza Protasiuka możemy przypuszczać że nie zostało (to zdanie) do końca odczytane...
Więc jeśli jest to tylko część zdanie i jeśli zostało ono wypowiedziane w obliczu zagrożenia rozbicia się samolotu o którym to Piloci mieli świadomość to jaki sens mają w tym momencie słowa?

Jak nie wylonduję, to mnie zabije
Jak nie wylonduję, to mnie zabiją
Jak nie wylądujemy, to mnie zabije
Jak nie wylądujemy, to mnie zabiją

Jaki sens miały by wówczs te słowa jeśli przyjmiemy że słowo "mnie" zostało mylnie odczytane i znaczyło "my" a słowo "zabije/zabiją" znaczyło "zabijemy"?

Jak nie wylonduję, to my zabijemy
Jak nie wylądujemy, to my zabijemy

Jeśli zdanie to zostało odczytane z pominięciem słów brakujących które z powodu zbyt dużych zakłóceń nie mogły być odczytane to jakich słów nam w tym zdaniu brakuje?

Jak nie wylądujemy, to my .... zabijemy?
Jak nie wylądujemy, to my zabijemy ....?
Jak nie wylądujemy, to my .... zabijemy ....?

MYŚLISZ, ZE JAK CIĘ CIĄGLE BĘDĄ PRZEDSTAWIAĆ NA KLĘCZKACH TO UROBISZ POLAKÓW.
NIE WEŹMIESZ NIKOGO NA LITOŚĆ.

Tuskowi pali się grunt pod nogami mimo, że ma pełnię władzy.

Tylko moherom pisiorom i oszołomom, nam młodym i wykształconym z wielkich miast to nie przeszkadza