anty12
/ 109.233.90.* / 2011-09-24 10:57
Ten człowiek na szczęście żyje, i ktoś musi odpowiedzieć za to, że przez swą uczciwość stracił pracę, następnie zdrowie, a w końcu zdecydował się popełnić ten dramatyczny krok. Dlaczego nie mamy prawa mówić o urzędnikach, którzy bezpośrednio zniszczyli tego człowieka, gdy ten ujawnił ich machloje? Dlaczego nie mamy mówić o urzędnikach, którzy ich następnie chronili? Dlaczego nie may mówić o urzędnikach, którzy nie chcieli zająć się sprawą? Czy tylko dlatego, że rządzi teraz Tusk i PO? Przecież to jest jasny sygnał dla innych - nic wam nie grozi, wszystko zamieciemy pod dywan, byle afery nie było. Ludzie, gdzie my żyjemy????