Romundek
/ 46.169.247.* / 2013-11-26 12:02
Dawno nie przeczytałem tylu kłamstw w jednej wypowiedzi. Wakefield niczego nie odszczekiwał. Nie wymyślił powiązania szczepionek z autyzmem, tylko postanowił sprawdzić obserwacje rodziców. Nie zarzucano mu fałszowania badań, tylko ich nieetyczność (brak odpowiedniej zgody), co okazało się nieprawdą. Zignorowano związek sędziego, który prowadził sprawę, z koncernem farmaceutycznym (przez brata sędziego). Wakefield wciąż bada kwestię szczepionek i autyzmu, tyle że w USA. Wiarygodnych badań na temat bezpieczeństwa szczepień MMR wciąż nie ma (patrz Pubmed i wnioski Cochrane Collaboration). Jeśli już wiesz, czym jest autyzm i dlaczego się go nie leczy, zgłoś się po Nobla, bo jesteś najwyraźniej odkrywcą wiedzy dotąd nieznanej. O chorobach zakaźnych sama poczytaj, bo najwyraźniej jeszcze nie doszłaś do rodziału o tym, ze w wielu przypadkach typu krztusiec, odra, rózyczka, świnka, pneumokoki, rota - szczepionki nie zapobiegają transmisji drobnoustrojów w populacji bądź wpływają na ich niekorzystną mutację. Jeśli przekonanie, ze państwo, w którym żyjesz, jest Twoją własnością,wciąż się utrzymuje, skonsultuj się z lekarzem.