ll
/ 89.231.125.* / 2016-01-17 14:54
No dalej ruskie trolle - poszczekajcie o tym! Władimir Putin to nie zwycięzca. On przegrał wszystko – oto 11 dowodów na uzasadnienie tej tezy.
1. Ukraina miała być państwem neutralnym i przyjaznym Rosji. Tymczasem rosyjska agresja spowodowała, że kraj ten chce przyłączyć się do NATO, a Kijów już otrzymuje pomoc od Zachodu.
2. Putin chciał osłabić Sojusz. Tymczasem jego działania sprawiły, że NATO jest dziś mocniejsze, niż przed wojną na Ukrainie.
3. Kreml chciał skonfliktować Europę ze Stanami Zjednoczonymi. Jednak w obliczu konfliktu na wschodzie Europy regiony te się do siebie zbliżyły.
4. Moskwa grała na osłabienie związków wschodu i zachodu Ukrainy. Teraz, oprócz Donbasu, Ukraińcy są politycznie zjednoczeni. W ostatnich wyborach prezydenckich Petro Poroszenko wygrał przecież w całym kraju. Dotąd wschód głosował zawsze inaczej, niż zachód.
5. Rosja chciała widzieć Ukrainę w Unii Celnej. Po agresji Moskwy nigdy do tego nie dojdzie, bo Kijów chce integracji z Unią Europejską.
6. Putin chciał stworzyć z Ukrainy kontrolowaną przez siebie Noworosję. Tymczasem włada wyłącznie w Donbasie.
7. Kreml pragnął polepszyć swoją sytuację na arenie międzynarodowej. Jednak w wyniku konfliktu spotkała go izolacja i nałożono na Rosję sankcje.
8. Sankcje nałożone na Zachód przez Moskwę miały być wielką akcją odwetową Putina. Tymczasem cierpią na nich głównie Rosjanie: przykładowo ceny mięsa wzrosły o 40 proc., a na Zachodzie – spadły.
9. Putin chciał utworzyć w Kijowie podporządkowaną sobie władzę, jak za czasów Janukowycza. Teraz jednak stanie się zupełnie przeciwnie.
10. Rosyjski dyktator pragnął szacunku Ukrainy, obywatele tego kraju zamiast tego darzą go nienawiścią.
11. Rosjanie oczekiwali rozszerzenia Unii Euroazjatyckiej. Jednak za rządów Putina rozszerzyła się wyłącznie Unia Europejska. Do Rosji nie przyłączył się nikt, do UE - 13 państw.
---------------------------------------------
Oto parę kluczowych informacji o rosyjskim "postępie":
"Mam dość, nie chcę dalej kłamać" – oświadczył Wasilij Simczera – dyrektor państwowego Naukowo-Badawczego Instytutu Statystyki Rosji i ujawnił prawdę, którą władze na Kremlu od lat ukrywają przed społeczeństwem i całym światem. W świetle tych danych, Rosja – w o wiele większym stopniu niż niegdyś ZSRR – jest rozsypującym się kolosem na glinianych nogach. Jeśli nawet tylko jedna trzecia z ujawnionych przez Simczerę danych z lat 2001-2010 byłaby zgodna z prawdą to, cytując Wysockiego, pozostaje nam jedynie położyć się i umrzeć – komentują rosyjskie portale wystąpienie uczonego, który w proteście przeciwko fałszowaniu statystyki przez władze Rosji podał się do dymisji. Jaki jest więc prawdziwy obraz Wielkiego Brata?
1 - Przede wszystkim faktyczny wzrost PKB jest o 1/3 niższy od oficjalnego, podobnie jak udział inwestycji w PKB. Z kolei realna średnioroczna inflacja jest trzykrotnie wyższa od oficjalnej i wynosi 18%. Dzieje się tak na skutek przemilczanej przez władze tzw. socjalnej inflacji, która dotyka najbiedniejsze warstwy społeczeństwa, których dochody nie są w stanie dogonić coraz szybciej rosnących cen towarów i usług. Oficjalne bezrobocie wynosi w Rosji 2-3%, realne – 10-12%.
2 - Według oficjalnych danych, różnica między dochodami 10% najbogatszych i 10% najbiedniejszych Rosjan jest 16-krotna. To nieprawda – mówi Simczera – w rzeczywistości jest ona nawet 36-krotna! Jest to poziom niespotykany nigdzie indziej na świecie, przy czym należy pamiętać, że zdaniem uczonych, już nawet 10-krotna różnica w dochodach niesie ryzyko wybuchu społecznego. Według oficjalnych danych, zdeklasowanych społecznie jest tylko 1,5% Rosjan, według Simczery – 45%. W 140-milionowej Rosji jest 12 mln alkoholików, 4,5 mln narkomanów i 1 mln bezdomnych dzieci.
3 - Z kolei skala przestępczości jest w Rosji prawie 10-krotnie wyższa od oficjalnie podawanej. Np. według oficjalnych danych w 2009 r. przestępstwa popełniły 3 mln osób, tymczasem realną liczbę przestępstw można oszacować na 26 mln. Zdaniem prof. S.Inszakowa kierującego grupą badawczą w rosyjskiej Prokuraturze Generalnej, w większości są to przestępstwa niezgłaszane lub ukrywane – najpierw w statystykach policyjnych, a potem w oficjalnej statystyce państwowej.
4 - Jeszcze bardziej szokuje różnica w dochodach między najbogatszymi i najbiedniejszymi regionami Rosji – oficjalnie: 14-krotna, faktycznie – 42-krotna. Moskwa i Petersburg dosłownie wysysają pięniądze z regionów, zrzucając na nie jednocześnie wszystkie koszty socjalne. W wyniku tego, o ile duża część mieszkańców Moskwy żyje na poziomie zbliżonym choćby do Czech, to np. Republika Tuwa egzystuje na poziomie Mongolii.
5 - Według oficjalnych danych, liczba deficytowych przedsiębiorstw w Rosji wynosi 8%. W rzeczywistości jest ich 40% – twierdzi uczony. Z kolei łączne realne opodatkowanie dochodów wynosi 90% (oficjalnie: 45%). Jak w takic