w.......y emeryt
/ 213.158.196.* / 2009-01-13 17:56
to chyba nie jest tak . Ja w 2008 roku jechałem na ukrainę na wycieczkę z senatorium. Celnicy Ukraińscy byli bardzo w porządku to znaczy obsłyżyli nas szybko. Tragedia rozpoczęła sie jak dojechaliśmy do naszych celników. Prawie 3 godziny nikt do nas nie przyszedł pomimo tego że byliśmy jedynym autobusem. Po 2 godzinach dojechali Czesi i próbowali "panom celnikom "zasugerować , że się opieprzają. No to ich tak sprawdzili , że w pewnym momencie myślałem , że będą rozcinać opony , żeby sprawdzić czy jest właściwe powietrze. Oczywiście nic nie znaleźli , ale trwało to ok godzinę . Dlatego przestańmy opowiadać głupoty o Ukraińcach nasi są po prostu chamscy niegrzeczni i do tego potworne nieroby , a o podwyżki to walczyli po to , żeby obsługiwać takich jak ja lepiej. Nie jest to tylko moja opinia i jednorazowy incydent. Rozmawiałem z kilkoma przewodnikami wycieczek . Powiedzieli , że tak jest prawie zawsze ., a nie odzywają się , żeby nie było gorzej . I to jest cała prawda o celnikach . Tak , że przestańcie opowiadać legendy i chociaż raz proszę sprawdzić. Mówię tu o przejściu Hrebenne . Przy okazji pozdroweinia dla ministra od tych panów. Podwyżki to im dał , ale , żeby sprawdzić czy coś za to robią to już chyba nie. Gdyby to zależało odemnie to zwolnił bym ich wszystkich , a na to miejsce zatrudnił emerytów z policji i wojska . Było by taniej i lepiej.