fachman
/ 79.185.209.* / 2012-09-18 22:31
W sprawach głębszej integracji czy to sektora bankowego, czy to polityki fiskalnej, czy wreszcie walutowej mamy sytuacje schizofreniczną - bo oto chcemy zachować niezależność i maksimum suwerenności aby prowadzić WŁASNE polityki a z drugiej strony polityki nasze są po prostu głupie - począwszy od polityki pieniężnej z beznadziejnym ponad dwudziestoletnim już śrubowaniem stopy procentowej poza krótkim okresem przed rozpoczęciem kadencji obecnej RPP, a skończywszy na systemie podatkowym z PIT i CIT w pierwszym rzędzie, gdzie aż się prosi by przyjąć rozwiązania "niemiecko-holenderskie".
Jeśli nasza "suwerenność" ma oznaczać suwerenność półgłówków, jak "technik bez wyobraźni" zgodnie z definicją Friedmana opisującą Leszka Balcerowicza W 1991 ROKU! czy to "twardzieli" z PiS oraz Winieckiego i Rzońcy w obecnej RPP, czy to "ekspertów premiera" (Fikus - "dlaczego nie można dodrukować pieniądza" i te brednie opublikował w"Słowniku -encyklopedii ekonomicznej"!), czy MF - (PKB na głowę u nas np 2,5 raza mniejszy niż w Niemczech,a nakłady na kształcenia i naukę 8 razy mniejsze bo przecież lepiej inwestować w beton niż w polskich uczonych jak utrzymuje prof Balcerowicz! A tu ci nawet w beton nie umieją) - to lepiej być w grupie pod EBC i robić politykę jak grupa, niż beznadziejnie dreptać już od ponad 20 lat w miejscu.
Tak że w tym przypadku, my co mamy na sercu i w głowie POLSKĄ SUWERENNOŚĆ, nie możemy poprzeć sceptycyzmu Rostowskiego i Balcerowicza gdyż tego podtekstem jest rozległy i międzynarodowo rozbudowany interes wolności w dalszym bankowym dojeniu nas: nas obywateli, nas przedsiębiorców, nas Polski, gdzie NIEMA MIEJSCA NA NASZA SUWERENNOŚĆ.