Głosowałem przeciwko wejściu do Unii Europejskiej, a ściślej rzecz biorąc - do ZSRE (Związku Socjalistycznych Republik Europejskich). Jak uczy dotychczasowa historia i prosta logika (jeśli politycy są w ogóle w stanie przyswoić sobie jakiekolwiek nauki, bądź logicznie myśleć, w co wątpię) - socjalizm jest ideą, której zrealizować się po prostu NIE DA. Pora przyjąć to do wiadomości. Nie szukając daleko - najbardziej zsocjalizowane państwa UE: Francja, Niemcy i Szwecja - mają praktycznie zerowy wzrost gospodarczy. To nie kryzys, to rezultat, jak mawiał św. pamięci Stefan Kisielewski. Inaczej być nie może. Jeśli SLD, który bezmyślnie, ale za to we współdziałaniu (tak, tak!) z PiS-em, PO, i UW wpędził nas do Unii, spróbuje podnieść podatki do absurdalnego poziomu Niemiec, czy Francji, albo jeśli po wyborach zrobi to ktokolwiek inny, to oprócz jeszcze większego bezrobocia i stagnacji, będziemy mieli w Polsce bunt (w najlepszym razie), bądź rewolucję (w najgrszym). A socjalizmu i tak nie da się zrobić. I chwała Bogu. Głosujmy na UPR, bo oni przynajmniej konsekwentnie przestrzegali, na czym opiera się UE i jakie będą skutki naszego wstąpienia do niej. A poza tym jest to jedyna w Polsce partia, która ma jakikolwiek sensowny program gospodarczy.