Wszystkie te firmy działają tylko na to aby robić jak najwięcej Kursów,wcale nie zapoznawszy sie z rynkiem pracy.Czy któryś kurs był przeprowadzony w ten sposób żeby konkretna ilość osób po zakończeniu kursu miała zapewnioną po nim pracę???? Nawet jak owy kurs jest przeprowadzany po wnikliwej analizie rynku,to ile osób po kursie FRYZJERSKIM,bądż,ARCHITEKTA WNĘTRZ,czy TECHNOLOGA WYKOŃCZENIOWEGO ,albo po np.zawodach bardziej przyziemnych.Posadzkarz,płytkarz,spawacz ,znajduje zatrudnienie??.Czy ktoś ze zdrowym rozumem poszedł by się ostrzyc do fryzjera po kursie??,albo powierzył by wykafelkowanie łazienki glazurnikowi po kursie???.czy pospawaniu konstrukcji nośnej .Bądż my uczciwi.Takie kursy można sobie w buty wsadzić.ani nikt by nie poszedł do takiego fachowca,a tym bardziej żaden przedsiębiorca nie zatrudni w firmie pracownika po kursie,w którym miał 15 godzin praktyki łącznie z egzaminem.Sam jestem po takim ,,PRZYMUSOWYM'' kursie OPERATOR WÓZKÓW PODNOŚNIKOWYCH SAMOJEZDNYCH z uprawnieniami na całą unię.Na całym kursie praktycznym mieliśmy doczynienia tylko z jednym typem wózka podnośnikowego,i jedynie czego nas uczono,to ósemka do przodu,do tyłu i położenie pustych palet 3szt.jedna na drugą.Na egzaminie ósemka na odcinku 10 metrów z trzema pachołkami .Śmiech na sali puste krzesła.