Jako lekarz intensywnej terapii ( ostatnia instancja w szpitalu) od powstania kas chorych w 1999 roku do 2006 roku ( pazdziernik) czyli nagłosnionej podwyżce od PiS zarabiałem 1350 zł ( jako specjalista oczywiscie : żeby zostac specjalista trzeba teraz minimum 6 lat )) A po tej podwyżce 1800 za etat. Gdyby nie było protestów, strajków to dyrektorzy do dziś nie daliby podwyzki - bo prawie wszystkie szpitale w tym systemie finansowania maja długi. Nawet nie ma mechanizmu : im wiecej zrobisz tym wiecej zarobisz ( jesli chodzi o szpital). Były takie lata, że za nadwykonania (wykonania powyżej umowy) NFOZ nie płacił lub płacił ułamek kosztów z umowy. No i tak to szło az moja specjalizacja stała się deficytowa ( anestezjologia i intensywna terapia). Kto bowiem chce w srodku nocy odebrac telefon : szybko tu i tu umiera ktoś , a potem odebrac pensję za którą mozna pooglądac wnetrze sklepu przez szybę. A jeżeli ktoś chce żebym ja utoźsamiał się z zakładem pracy , to go wysmieję. Jak mówie o podwyzkach to oni o powołaniu. Wszyscy wiedzą ,że lekarze to to i tamto. Mieszkam w rejonie rolniczym i jeszcze nie spokałem rolnika, który wiedziałby że rolnicy nie płaca na zdrowie ani grosza ( płaci za nich panstwo - mały ułamek ) To panstwo musi kreować jakas politykę płacową na szczeblu ogólnym. A polityka ta nie może polegac na mówieniu przez 10 lat : nie lub może za 3 lata.Polityków to nie interesuje. Zwróc uwagę Kolego jak pusta jest sala sejmowa w trakcie debat na temat słuzby zdrowia. A dla ciebie kolego ( czy chcesz, czy nie ) zdrowie jest jak niepodległość panstwa.W systemie pomówień, napaści, niskich zarobków - nie licz kolego na coś lepszego niż masz , a raczej za te ochłapy masz bardzo dobrze, choć wydaje ci się ,że źle. Ja po 27 latach pracy za półdarmo -odmawiam i żadne zaklecia i gadaniny nie pomogą Wykorzystywała mnie komuna , a teraz "swoi" O nie mów mi Kolego, że tak dużo płacisz. W tamtym roku ( zgodnie z zasada solidaryzmu społecznego) w publicznej zdrowia było 42 zł na osobę na miesiąc. za te pieniadze ja moge cie podrapać 3 razy w miesiacu za uchem po 5 sekund. To nie ja wymysliłem ten system, ze jedni płaca za drugich.

Coś kiepsko z zasadami PiSowni kolego:) Douczyć się trzeba a potem takie bzdety wyPiSywać:)

W zupełności się zgadzam. Niestety.
I popieram "igby" poniżej.
Tylko trzeba najpierw wybrać kogoś, kto rzeczywiście zajmnie się upraszczaniem przepisów, a nie tworzeniem kolejnych pięter absurdu, jak ostatnie 3 rządy.
Leszek Balcerowicz, gdy ostatni raz był w rządzie, to właśnie tym sie zajmował - jak uprościć przepisy podatkowe. Niestety nie zdążył - AWS skutecznie uniemożliwiła wszelkie tego typu próby. A szkoda. WIELKA.
Oby udało sie znaleźć wśród kandydatów w obecnych wyborach takich, którzy rzeczywiście chcą się tym zająć, a nie tylko tak mówią. Znam kilku takich w Partii Demokratycznej, ale czy się przebiją? Do tego potrzeba przede wszystkim, aby mieli jak najlepsze wyniki w porównaniu z innymi wewnątrz LiD-u..... Aby zamiast Demokraty do Sejmu nie wszedł "beton" z SLD (w SLD też są różni, ale jest wśród nich sporo "betonu").
Jedyna rada to poznać kandydatów - ludzi, a nie partie. I głosować na sensownego człowieka. I GŁOSOWAC!
Pozdrawiam

za proste zeby bylo mozliwe.

a powaznie to biurokracja zyje z mnozenia biurokracji wiec nie bedzie latwo. Na dodatwek PiS chce miec absolutna kontrole nad kazdym nieprawomyslnym kichnieciem wiec nie bedzie to mozliwe.

może sam spróbujesz posiedzieć tam na co tak bardzo narzekasz