Skasować urzędy pracy.Tam i tak jej się nie znajdzie.Większość osób szuka przez internet.A utrzymyanie urzędów to bez sensu!

1. już nie trzeba zgłaszać pisemnie ofert pracy - to była głupota z zeszłego roku ale już to zmieniono;
2. skoro pracodawca ma bardzo wysokie wymagania nawet na sprzątaczkę i dostaje 20-40 kandydatek to nie dziwota , że jego oczekiwania są trudne do zrealizowania - często po prostu na rynku pracy nie ma takich kandydatów jakby on chciał ale pracodawcy nie da się tego wytłumaczyć;
3. skoro wciąż ktoś kto nie zna się na rynku pracy gmera w prawie dotyczącym Urzędów to nie dziwmy się, ze działają one tak jak działają - ostatnio zmiany w działaniu Urzędów prowadzili ludzie prywatnie powiązani z prywatnymi agencjami zatrudnienia;
4. przepisy zmuszają pośredniaków do obsługi każdego zarejestrowanego a z doświadczenia wiem, że 1/3 z nich chce pracować - resztę interesuje jedynie ubezpieczenie zdrowotne(które konstytucyjnie jest dostępne dla każdego) rejestrowanie się także korzystających z opieki społecznej a faktycznie nie mogących podjąć zatrudnienia np. z powodu zdrowia też nie pomaga - prywatne agencje mają lepiej - za swoje usługi dostają kasę, obsługują tylko tych co chcą a nie wszystkich no i korzystają z baz danych Urzędów Pracy nie muszą się wysilać aby znaleźć sobie kandydatów na własną rękę;
5. na jednego pośrednika w Urzędzie w moim mieście przypada około 1500 osób bezrobotnych oraz około 10.000 dokumentów, które trzeba w całym roku z tą grupą przerobić - obliczone na podstawie roku 2011

Jakimi niedouczonymi nieudacznikami są urzędnicy stosownych departamentów aby dopiero teraz dojść do takich wniosków ? I to zapewne po publikacji Gazety Wyborczej w ostatnim czasie.My przedsiebiorcy wiemy o tym od co najmniej 2-3 lat !!! Wyrzucone w błoto pieniądze na rzekomą walkę z bezrobociem ! To jest co najwyżej walka o większe pieniądze dla pracowników RUP-ów wyjeżdżających na szkolenia po kilka razy w roku jakby byli debilami zapominajacymi pisania i czytania. To są szkolenia w drogich ośrodkach, hotele, dojazdy i diety. Z tego nie wynika dla pracy tych instytucji nic ponad świetne statystyki. Szkolenia przeniegają w tempie sprintu i niestety nie każdy może te szkolenia przeprowadzić- tylko "namaszczone firmy". Jakość szkoleń nie interesuje dziwnym trafem dyrektorów urzędów pracy ! Rząd nie interesuje się efektami tych szkoleń. które nic nikomu nie dają a są drogie. No i na koniec - jeżeli firma dokonująca szkolenia zatrudnia osoby z urzędu pracy w charakterze prelegentów po godzinach pracy to jak to się nazywa. Rządzący - obudzcie się!

A po co komu Urząd Pracy? Zasiłek może wypłacać np. Urząd Miasta/Gminy lub MOPS i po problemie. Po co te rzesze nierobów? Przynajmniej zmniejszymy koszty administracji.

Przejęliśmy złe rozwiązania, nawet po zaborcach. Bo władzy tak wygodnie.
Znieść rejonizację. Pracownik przekazywany do firmy razem z wyprawką: opłaty, pensja za 1-wszy rok, która to wyprawkę firma zwracałaby przy zwolnieniu pracownika.

Trzeba umożliwić wejście do władzy ludziom spoza układu PO-PIS.