Milo mi,ze chcesz cos ode mnie uslyszec.Zawsze czytam co piszecie,ale sie nie odzywalem,bo moja sytuacja osobista byla tragiczna./nie finansowa/Ale juz jest o.k.
Otoz generalnie masz oczywiscie racje.Jednak Bush nie zacznie wojny z Iranem,bo juz poprostu nie zdazy.
Byc moze zrobi to jego nastepczyni,poniewaz sadze ze prezydentka /!/ bedzie Hilary.A ona nie jest druga Tatcherowa.
Sytuacja jest b. niemila,poniewaz to Izrael moze jak zawsze wykonac brudna robote za USA i za ich cicha zgoda.
Izrael dysponuje wieloma rodzajami broni,rowniez glowicami neutronowymi,ktore niszcza cale zycie w promieniu kilku kilometrow,natomiast pozostawiaja infrastrukture bez wiekszych zniszcze.Ma rowniez ponad 60
glowic nuklearnych "normalnych" i ogromna ilosc broni konwencjonalnej.
Sprawa Iranu rozwiaze sie raczej sama,poprostu Arabia Saudyjska bedzie nastepna w kolejce do broni nuklearnej i calej tej historii nie da sie juz zatrzymac.
Gdyby jednak Hilary zdecydowala sie na uderzenie to nie tylko nie bedzie zadnej rtecesji ale wrecz boom.Zauwazcie,ze kraje arabskie /poprawniej muzulmanskie/ niczego tak naprawde nie produkuja ,sa natomiast odbiorca produkcji Zachodu.
Wiec sadze,ze najpierw zacznie sie od blokady ekonomicznej i roznego typu naciskow.
No i jeszcze jedna sprawa:gdy Iran juz zrobi swoja pierwsza glowice,z pewnoscia ja gdzies tam zdetonuje,musi zobaczyc czy to dziala.A poniewaz nie jest gdzies tam daleko tylko tuz tuz,ten fakt z pewnoscia pobudzi spolecznosc miedzynar. do dzialania.
Reasumujac,ja bym sie tym wogole nie przejmowal,w kazdym razie nie w tym roku.
Dzieki za pamiec.