A może po ustawie o VAt, przepchnąć w czynie społecznym ustawe by posłowie byli rozliczani na podstawie umowy o dzieło. Nie dość, że zapłacili by
VAT to jeszcze pod koniec kadencji można by ich było rozliczyć finansowo z wykonanej roboty (czyt. deklaracje wyborcze). Rozliczanie w trybie głosowania przez wyborców.Wtedy by cieńko piali, a kasa sjmowa by zaoszczędziła podejrzewam jakieś 85-95% środków na ten cel.Niestety utopia .......