Jestem niestety właścicielem vw zakupionego przeze mnie w salonie z feralnym silnikiem z nielegalnym oprogramowaniem. Najbardziej oburza mnie oprócz tego, że zostałem bezczelnie oszukany przez koncern Volkswagena to, jak jestem traktowany jako klient. Zgrzyt zębów wywołuje fakt, żeludzie, którzy mnie oszukali chcą teraz coś pomanipulować przy silniku mojego samochodu (akcja przywoławcza! kpina!) a ja nie ufam w to, że moc, moment obrotowy i inne parametry, za które słono przecież zapłaciłem, pozostaną bez zmian. Skoro raz mnie oszukali, to czemu nie mieliby zrobić tego ponownie. Po konsultacji z prawnikami uznałem, że zmuszony będę zażądać pisemnej deklaracji serwisu, co do tego, że parametry pojazdu zgodne będą z tymi na jakie umówiłem się z VW kupując pojazd a co gorsze, po naprawie, na własny koszt sprawdzić ich zgodność ze specyfikacją określoną w umowie zakupu. Jestem wściekły również z tego powodu, że VW traktuje mnie jak klienta III kategorii (gorszego sortu), skoro sprawa się wydała to łaskawie pogrzebią sobie w moim silniku czy oprogramowaniu auta. Wystąpię o zadośćuczynienie a w przypadku odmowy wstępuję na drogę sądową. Inną sprawą jest, że to ostatni VW, który kupiłem. Śmiesznym jest również to, że Niemcy wierzą, że odzyskają moje zaufanie AKCJĄ REKLAMOWĄ!!! Żenada!!!!