Witam,
Chcę zainwestować 100-150 tys. złotych, już myślałem że wejdę z łatwością w kilka funduszy inswestycyjnych ale ostatnio trochę spanikowałem.
Coraz częściej słychać w mediach o kolejnej fazie kryzysu, obene problemy Irlandii,Portugalii i prawdopodobnie Hiszpanii też nie wróżą dobrze.
Mój plan sprzed kilku tygodni, to wejście w fundusze obligacji (50% kapitału), stabilnego wzrosu (25%) i akcyjne (25%).
Nie jestem całkowicie początkujący w tej dzidzinie, mam obecnie kilka inwestycji na GPW, wiem co to dywersyfikacja ryzyka.
Mam na swoim koncie również porażkę na forex'ie, jednak nie rozpatruję tego w kategoriach dramatu, a raczej kosztownej lekcji.
Proszę o kompetentne opinie. Czy można teraz wchodzić w fundusze, czy lepiej poczekać na jakieś rozstrzygnięcia.
Czy nadal warto ulokować jakąś część w złocie? jak wiadomo jest na górce (pytanie tylko czy na lokalnej)
Nie wiem co zrobić, żeby nie podejmować nadmiernego ryzyka.
Pozdrawiam wszystkich
i z góry dziękuję za odpowiedzi
Marek