1. Pech chciał, że Gomułka "Wiesław", który zostawił po sobie (zanim nie zemścili się za zbyt ostry "nadzór właścicielski" nad menadżerami od mięsa) gospodarkę rosnącą w tempie 5-6procent, zrównoważoną, mającą swój udzał w eksporcie technologii i patentach technicznych. Co tu dużo mówić - np II miejsce na świecie w produkcji i eksporcie trawlerów przetwórni, DROMEX budujący w Libii i Iraku, fabryki kwasu siarkowego "pod klucz" na cały świat, a Gomułka Stanisław wrócił z wygnania, na które go "Wiesław" wygonił - i zawzięcie wspierał politykę, ktora sprawiła,że tego wsyztskiego nie mamy a drogo u nas (nie)budduja Chinczycy i Austriacy. No śmiechu warte.

2. Złoty wzrośnie do 3,6 za euro, a nie 4.0, - pracuje juz nad tym RPP strasząca podwyzkami stóp we współpracy ze światowymi spekulantami, ktorzy po odsetki przyjdą we wrześniu -

3. Jak juz przyjda po odsetki, wtedy trzeba by ,żeby RPP walneła w złotego aby spadł do 5,0 za euro. Wtedy co prawda wywiozą, ale w duzym stopniu obejda się smakiem. Tyle tylko, że juz mamy głosy by złotego stabilizować - jasne bez stabilizacji operacja odsetkowo-dochodowa ma mniejszy sens. Rentierzy skupieni wpokół BCC i Lewiatan, dobrze wyrażą troskę o złotego. Jankowiak i Stanisław Gomułka napiszą dobre teksty w Rzepie.

czyli będzie zwała na złotym jak tam piszą. /Zawsze jest odwrotnie.