Aborygen
/ 83.21.225.* / 2007-06-11 23:45
Już wielokrotnie pisałem o panu Wałęsie i wielokrotnie moje komentarze były zdejmowane bez jakiegokolwiek komentarza.Mam nadzieję, że teraz ktoś weźmie się za tę sprawę i odbrązowi tego pana, któremu zdaje się, że jest jedynym zwyciężcą, a jeśli tak jest to jest to jedyny zwyciężca, któremu, pozornie przeciw sobie, pomagała SB.
Jeszcze raz przypomnę, ponieważ i dziś ruszono sprawę pobytu Wałęsy w Arłamowie, który użalał się, że inni siedzieli w grupach, a on był sam. Bzdura, on tam był z Danusią, bo ta do niego przyjeżdzała, a dowodem tego jest Wiktoria, córka spłodzona w tamtym okresie. Proszę policzyć. wszystko jest do sprawdzenia. Jeśli Pan Wałęsa chce temu zaprzeczyć, to znaczy, ze ojcem biologicznym Wiktorii jest kapciowy Wachowski, ale żarty zostawmy, bo sprawa jest bardzo poważna. Arłamów, ośrodek wczsowy ówczesnego rządu i pozorny więzień Wałęsa. Każdy uczciwy przywódca chciałby być zamkniety razem ze swoimi kolegami, ale nie Wałęsa. Owczesna władza nie strała się być gentlemanska w stosunku do swych wrogów, czego dowodem może być śmierć ks. Popiełuszki. Wałęsa jest na tyle prostakiem, że tamta władza nie musiała zbytnio się wysilać, aby go całkowicie zdyskredytować, a moze i usunąć z życia, gdyby nie był im przychylny. Pamietacie dzień, w którym Wałęsa wrócił do Gdańska? spasiony był jak wieprz, co wcale nie mówiło o trudach jego internowania, a on twierdził, że jest opuchnięty, bo karmiono go sterydami. opuchlizna została draniowi do dzisiaj. A sam skok przez ten niby płot? po jakie licho Wałęsa miał skakać przez płot jeśli był pracownikiem stoczni, a jego strajkujący koledzy stali na bramie? przecież on powinien być od początku razem z nimi, a jeśli nawet nie był, to po jakie licho skakał przez ten plot, choć ja daję wiarę Pani Walentynowicz, że dostał się do stoczni SBecką motorówką. I jeszce tylko jedno: chciałbym wiedzieć i widzieć dokumenty z jego chodzenia do szkoly, tak, oczywiście do szkoły podstawowej,. bo ja wiem, że od czwartej klasy do 7 Wałesa siedział w poprawczaku i tam skończył, a raczej przelazł przez te parę klas. W tamtym okresie, człowiek kończący szkołę podstawową, wiedział prawie tyle co dziś średnią, a moze wiecej. Z tamtego też okresu, okresu "internowania" pozostała mu miłość do gór, ten prostak zakochał się w Zieleńcu.