NoDucks
/ 213.158.197.* / 2007-02-21 12:58
Oczywiście "jeśli ktokolwiek z internautów poczuł się urażony tym określeniem, to przepraszam"
Na deser - znalezione na WP:
Podczas kampanii prezydenckiej w 1995 roku pani Anna Walentynowicz zadała panu Lechowi Wałęsie 17 pytań. Nikt inny jak ona nie miał większego prawa do tego, bo przecież to z jej powodu rozpoczęły się strajki i powstałą Solidarność. Jak myslicie, doczekała się odpowiedzi? Oto niektóre z nich: "Czy pamiętasz, jak w styczniu 1971 roku przyznałeś, że na żądanie SB dokonywałeś identyfikacji uczestników zajść grudniowych z fotografii i filmu? Czy teraz możesz podać powody tych działań? Co zrobiłeś z 60 tysiącami dolarów nagrody szwedzkiej prasy, które miałeś przekazać na Panoramę Racławicką, lecz nigdy nie przekazałeś? Jak godziłeś katolicką moralność z głośnymi przygodami, o które żona robiła ci publiczne awantury w 1980 roku? Czy w 1981 roku byłeś informowany przez Prezydium Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego, że Mieczysław Wachowski jest kapitanem SB? Czy Wachowski posiada Twoje zdjęcia ze wspólnych orgii i dlatego nie zareagowałeś na jego poczynania? Za jakie zasługi w obozie w Arłamowie przyznano Ci prawo polowania z Kiszczakiem? Czy pamiętasz swoją wypowiedź w Kongresie USA: "Lokujcie swoje kapitały w Polsce, bo na nędzy i głupocie można najlepiej zarobić"? Czy nadal tak sądzisz? Czy nie dosyć już kłamstw, krętactw, niekompetencji, pazerności - czy Ty naprawdę nie boisz się Boga, Lechu?"