ZZ
/ .* / 2004-08-24 09:23
Czytając głosy w tej dyskusji o handlu w niedzielę odnoszę wrażenie, że jest to dyskusja nie w temacie jw. a dyskusja o tym czy chodzić do kościoła czy nie i że właściwie każdy kto zabiera głos w tej dyskusji albo opowiada się za kościołem albo przeciw niemu.I jak zwykle słychać właściwie tylko ortodoksyjnych wyznawców jednej lub drugiej opcji. Moje słowa kieruję i do jednych i do drugich. Do Walczących za Wiarę:Nawet wielu przedstawicieli Kościoła uważa, że zamykanie Hipermarketów tylko z powodu, żeby z braku innego zajęcia ludzie poszli do Kościoła to argument bez sensu.Jeśli ktoś nie ma ochoty to i tak nie pójdzie bo np. włączy sobie telewizor gdzie obejrzy sobie jakąś idiotyczną telenowelę albo jeszcze głupsze "pranie domowych brudów na ekranie", lub jeszcze lepiej podglądactwo w jakimś reality show.Czy są to kształtujące moralność zajęcia?Do wojujących Antyklerykałów:Pracuję sześć dni w tygodniu i nie mówcie Panie i Panowie Superateiści, że kupno takich artykułów pierwszej potrzeby jak pralka, meble, AGD mogę zrobić tylko w nidzielę. Większość duzych hipermarketów czynna jest w dni powszednie do 22 a niektóre całą dobę.Za artykułem z ostatniego Newsweeka (choć z jego tezami się nie zgadzam) informuję Was Superateiści, że skrócenie czasu pracy hipermarketów w niedzielę w kilku europejskich państwach wywojowały lewicowe związki zawodowe, ale widocznie idąc waszym tokiem myślenia są one "narzędziem czarnego kleru"- to ciekawy materiał dla analiz politologicznych.Reasumując:Uważam, że trzeba ograniczyć znacznie godziny otwarcia sklepów (nie tylko hipermarketów ) w niedzielę i w nosie mam Wasze bezsensowne argumenty drodzy Krzyżowcy i Superateiści.Jedni i drudzy narzekacie często, że ludzie stają się coraz większymi egoistami, że nie rozmawiają ze sobą, że młodzież myśli tylko o pieniądzach i nastawiona jest za bardzo konsumpcyjnie do życia, a Wam drodzy Krzyżowcy nie przeszkadzają ogłupiające programy w telewizji( bo raporty oglądalności pokazują, że wśród tych oglądaczy bądź podglądaczy też jesteście) Natomiast wy Drodzy Superateiści w innej dyskusji będzieci narzekać, że ludzie nie chodzą do kina, teatru, nie odwiedzają się nawzajem bo często głownym i dość kosztownym zajęciem jakiemu oddają się w niedzielę to głownie wizyta w hipermarkecie, gdzie będąc obiektem wyrafinowanych technik socjotechnicznych zawsze wydają więcej pieniędzy niż by chcieli a potem narzekają, że kino, teatr wyjazd ze znajomymi albo z rodziną są za drogie i nie mają pieniędzy.Pracuję w branży FMCG Panie i Panowie i szkolę sie ja i moi ludzie stale aby wyciągnąć od WAS więcej pieniędzy niż możecie lub chcecie wydać.Uważam jednak, że właśnie abyśmy mieli czas dla rodziny, znajomych z którymi się nie spotykamy pieniądze na kino, czy teatr powinno się radykalnie skrócić czas pracy handlu w niedzielę.W kilku krajach europejskich już to zrozumiano, szanuje tam się także prawo do wypoczynku tych którzy musieliby pracować w niedzielę i święta jak w normalnym dniu.