czy z kryzysu podniosą to nie wiem, ale znam sporo osób które były na stażach i każda z nich dostała po nich propozycje pracy w tej firmie, w której odbywali staż. Uważam więc że to dobre narzędzie. Tak samo mógłbym pochwalić pomysł PISu dotyczący ulg ZUSowskich przy młodych nowo zatrudnionych.
Takie osoby mogą złapać doświadczenie, a firmy dzięki temu mogą w tani sposób przeprowadzić rekrutacje.

dla ciebie żarty, a dla tych którzy dzięki temu dostali robotę, pracują teraz i nie muszą być na bezrobociu.

nie dostaje się pieniędzy a wykonuje isę najbardziej gów... pracę?

tak tak wiem, każdy chciałby od razu zacząć od stanowiska kierowniczego z pensją tak 3 tys na rękę przynajmniej. Ale tak nie ma, najpierw trzeba się coś nauczyć.

nikt nikogo nie zmusza do takiego stażu, więc w czym masz problem?

No ja znam sporo, które nie dostały - właśnie w ostatnich czasach. Za to spotkałem się z koncepcją zatrudniania pracowników sezonowych na staże. Wiesz z czym to się wiąże?
Różnica między tymi pomysłami sprowadza się do jednej kwestii. PiS chce, żeby było mniej podatków (no bo ZUS to podatki skoro nic z tego nie będziemy mieli). PO chce, żeby były podatki, ale cześć wynagrodzeń była dodatkowo płacona z tychże podatków (pozyskanych zapewne w latach uprzednich). Oba pomysły są jakimś ruchem, ale faktycznie niewiele dla gospodarki dają. IMHO pomysł PiS tu wygrywa, bo państwo zawsze wykorzysta pieniądze gorzej niż przedsiębiorcy, no ale to i tak nie rzutuje na całość. Mogli by wprowadzić generalną dowolność składki emerytalnej, to był by to potężny zastrzyk pieniędzy dla wszystkich. I dodatkowo pobudził by popyt wewnętrzny. Ale tego też nie zrobią, bo będą się starać do końca udawać, że system emerytalny przetrwa. :) Wobec czego nie mamy wyjścia - musimy czekać aż się to wszystko zawali, bo partyjniacy nie oddadzą władzy, jeśli jest jej jeszcze choć trochę...

Jeśli były etaty to i tak dostaliby pracę.

dla wszystkich? A skąd byłaby kasa na obecnych emerytów? Dobrowolność takiej składki jest po prostu niemożliwa. To tak jakbyś powiedział do emerytów i tych którzy już zapłacili składki, że nie dostaną za to emerytury, fajnie?

IMHO logiczne było by przerwanie oszukiwania ludzi, ze dostaną jakieś emerytury w przyszłości. Dlaczego? 1. I tak Państwo będzie musiało wziąć na siebie wypłacanie tychże emerytur bo pieniędzy i tak nie starczy, więc lepiej było by, żeby zrobili to teraz, dla mniejszej ich liczby niż potem. 2. Wziąwszy na siebie teraz ten obowiązek likwidujemy przyszłe koszty obsługi, pobudzamy rynek ubezpieczeniowy i inwestycyjny (prywatne programy emerytalne, oszczędności) oraz bieżącą konsumpcję.

nie twierdzę, że wszyscy dostaną po stażu pracę, ale twierdzę to że masa osób dzięki temu dostała pracę a to jest istotne.

No i O.K. - ja twierdzę, że do tej pory było inaczej, bo było lepiej niż jest. Znam firmy, które zatrudniają regularnie na te same stanowiska wyłącznie stażystów i nigdy im potem nie proponują pracy. Obawiam się, ze inni wezmą z nich przykład. A tak na prawdę zastanówmy się co to właściwie daje rządowi, że to wprowadza skoro gospodarki to nie pobudza? Ano daje niższą stopę bezrobocia, bo stażyści nie są bezrobotnymi. A to, ze dostają gówniane pieniądze, że się do nich dopłaca, że są marne szanse na ich zatrudnienie bo jest kryzys - jest nieważne.

Ależ ten dług już państwo ma - on nie zniknie. Nie rozumiesz tego? :)

LOL A za 5-10lat jak ZUS padnie będą musiały przynieść 800mld? Czy więcej? I to będzie Twoim zdaniem lepiej? Weź się Kolego OBUDŹ!

no i co z tego ze ma? Jak to się ma do tematu?
Państwo zadłuża się koło 35-40mld rocznie a ty chcesz żeby się zadłużało 135-145mld rocznie.
Normalne to?
Sprawa jest prosta, NIE DA SIĘ Zrobić tak ty twierdzisz bo to jest po prostu jakaś utopia.
Z czego chcesz sfinansować te 100mld rocznie? Proszę powiedz