janusz popiel
/ 89.70.74.* / 2015-02-25 18:20
Może dotkliwe kary finansowe nauczyłyby sędziów odpowiedzialności za swoje decyzje. Obecnie, nie odpowiadają za nic. Brak jakiejkolwiek kontroli powodują, że wielu nie chce się nawet zapoznawać z aktami sprawy, stąd wiele wyroków nie jest oparte o materiał dowodowy, a jedynie o wnioski z opinii tzw biegłych - następna grupa, która powinna płacić za błędne opinie. Po co tracić czas na analizę akt, szkoda czasu. Można też uniknąć kontroli drugiej instancji, wystarczy że wyznaczy się wpis od apelacji na np. 100 tys. zł i to płatne w ciągu 7 dni. Tak mn. działa sędzia Tomasz W. z SO w Warszawie.