A
/ 212.244.189.* / 2006-09-22 09:26
Ano jak mawiał mój szacowny adwersarz „real” (szkoda że: „obecnie-nieobecny” na stronach Money), WIEDZA KOSZTUJE... Nie wiem więc dlaczego miałbym się nią dzielić, tym bardziej, że na razie na niej nieźle zarabiam...
A Pan ma na pewno nietuzinkowy umysł + internet, a po gwiazdkach widać, że i języki obce nie są Panu takie obce; więc?, co stoi na przeszkodzie?
A eksperci w Money (którym ta strona, jako najpoczytniejsza strona ekonomiczna w Polsce, pewnie nieźle płaci) twierdzili, że np.: w „Usa” stopy procentowe wzrosną; barwnie opisywali co się stanie z Euro, Dolarem i Złotym, co zrobi FED - w ogóle nie zająknęli się przy tym o wpływie katastrofalnego deficytu w handlu zagranicznym Stanów na powyższe...!!!
A amerykańskie stopy ani drgnęły a kursy walut układały się akurat odwrotnie niż wieszczyli wieszcze...
A ja pospekulowałem sobie Euro, bo to prostsze (na taki „głupim” rynku jak nasz), i mniej czasochłonne niż gra akacjami (szkoda, że jako jeszcze „small” biznes, tylko kilkadziesiąt tysięcy puściłem w ruch) robiąc oczywiście odwrotnie niż zalecali to ww. eksperci i... i niech mi Pan wierzy, nieźle zarobiłem. Jako więc praktyk a nie teoretyk, mam ŚWIĘTE PRAWO do krytyki (!!!) i naprawdę nie na miejscu jest tutaj Pana ironia...
A żadnym pocieszeniem dla mnie jest to, że stado „bezmózgich pawianów”, korzystając z wielości kanałów informacyjnych na całym świecie, nie tylko w Polsce, zanieczyszcza swoimi pseudonaukowymi „wymiocinami” wszelkie media, skrajnie dewaluując do zera, czy wręcz do liczb urojonych, pojęcie „ekspert”...
P.S. Dziękuję tu przy okazji tym, którzy wykorzystując swoje umiejętności „hakerskie” przesłali mi listy z głosami poparcia, ciekawymi danymi i uwagami.