Dopóki Węgrzy będą jako wyjątek wyłamywać się z Unii w stronę Rosji mogą liczyć na preferencje u Putina. Na dłuższą metę mogą się tak uzależnić , że odwrotu nie będzie.

Jeden z niewielu co ma na sercu los swoich wyborców i interes swojego kraju. Większość składu klakierów z PE ma na względzie tylko posłuszeństwo wobec Brukseli [Merkel, Holland, Cameron], czyli swojego płatnika. No jest oczywiście jeszcze trójca w składzie Litwa, Łotwa, Estonia to kraje sojusznicy III Rzeszy ci ponad wszystko są posłuszni swojej dawnej Rzeszy i jej następcom w osobie pani Merkel.