Czyli dzieje sie tak jak było w scenariuszu. Wielcy deweloperzy łączą się, wstrzymaja pare inwestycji w czasie nie tracąc pozwoleń na budowę co zmniejszy podaż. Paru małych może zbankrutować lub taniej sprzedawać, paru inwestorów przestraszy się spadków cen sprzeda. Ameryka już prognozuje powrót z zastoju do wzrostu gospodarczego. Wzrastające ceny wynajmu znowu zachęcą ludzi do kupna na kredyt nawet przy wysokich stopach %. Ceny na pewno się zróżnicują w zależności od lokalizacji, technologii budowy oraz widoku z okna i rozplanowania mieszkania. Katastrofiści przez moment osiągną euforię podniecając się krachem, który będzie głównie w ich głowach ;-)