xxxyyyzzz
/ 83.151.38.* / 2007-12-19 13:58
Zacytuję Państwu fragment dyskusji ,który jest częścią szerszej polemiki.Jako że się z nią w pełni zgadzam, to nie będę ubierał w swoje słowa tylko puszczę bez przeróbek:
"Jest np. panstwo, a w nim jakas ilosc towarow i uslug. Powiedzmy T- jest to liczba odpowiadajaca lacznej wartosci tych towarow. A LICZBA zapisana na banknotach i w pamieci komputerow wynosi powiedzmy L (Ta liczba to suma wszystkich pieniedzy) . Wyobrazmy sobie teraz, ze ja jestem "emitentem". Otoz idealizujac (pomijajac trudnosci praktyczne) jesli wydrukuje sobie w ciagu np. nocy liczbe nowych pieniedzy o wartosci L to bede mogl...przejac wszystkie towary znajdujace sie na rynku !
Poniewaz ceny towarow ustalily sie na rynku tak by zrownowazyc liczbe L, czyli liczbe pieniadzy.
(Zakladam, ze mam wspolnikow, ktorzy mi pomoga i "obstawia" wszystkie punkty, w ktorych sa jakies towary i po prostu wykupia te towary zanim sprzedawcy, czyli wlasciciele tych towarow zdaza sie zorientowac co sie dzieje.)
Oczywiscie ta idealizacja jest tylko idealizacja. Wszystkich towarow nie uda mi sie wykupic. Ale latwo sie domyslic, ze jesli bede dobrze zorganizowany to uda mi sie wykupic ZNACZNA ILOSC TOWAROW po ZANIZONYCH CENACH. Poniewaz ludzie nie zdaza sie zorientowac, ze pojawil sie nowy pieniadz na rynku.
Emisja pieniadza jest to wiec OSZUSTWO! I to "oszustwo idealne", bo podrobiony pieniadz (wyemitowany) jest NIE DO ODROZNIENIA od pieniadza starego!
Teoretycznie moga wyemitowac ile zechca. Praktycznie zas sytuacja jest porownywalna z wlascicielem niewolnikow. Otoz wlasciciel tez nie moze za bardzo przemeczyc niewolnika, bo ten mu umrze z wycienczenia.
Stad tez i "emitenci" nie moga tak do woli "emitowac" (czytaj OKRADAC). Bo jesli zaczna za bardzo "emitowac" (okradac!) to ludzie zaczna sie buntowac i niepokoic (inflacja, spadek poziomu zycia).
Jezeli jednak "emitentow" jest stosunkowo NIEWIELU, to moga oni...ZYC SPOKOJNIE NIC NIE ROBIAC !!!
Pardon. Nie tyle "nic nie robiac" ile raczej... robiac pieniadze.
Doslownie !
(Choc z drugiej strony przy obecnej komputeryzacji "emisji" z powodzeniem moze dokonac...komputer za nacisnieciem klawisza).
Nie ma to jak byc "bankierem"!
PS. Oczywiscie bankier, np. prezes NBP musi jeszcze "analizowac wskazniki" (gospodarcze), by "zmylic przeciwnika", by zwykli ludzie sie nie polapali o co tutaj chodzi. "
Koniec cytatu
pa